Rozdział 1

322 56 18
                                    

Kolejny dzień zaczął się jak zawsze. Obudził mnie budzik, powoli zwlokłem się z łóżka i spojrzałem na zegarek 06:15 po chwili na kalędarz jest sobota. Poleżałem jeszcze kilka chwil w łóżku przeglądając różne socila media dodałem nowe zdjęcie na instagrama i odpisałem na kilka sms'ów od fałszywych znajomych. Po chwili zorientowałem się że jest już po siódmej więc poszedłem do łazienki szybko się ogarnąć i zjeść śniadanie. Podczas jedzenia śniadania stwierdziłem że dziś pójde na zakupy do galeri.

Kilka chwil później byłem już na przystanku i czekałem na autobus który niebawem przyjechał. Wsiadłem jak zwykle na pierwszym miejscu i całą droge przeglądałem instagram. Droga mineła mi szybko po chwili byłem już na miejscu.

Wszedłem do galerii i szybko obszedłem parter na którym nic ciekawego nie było i za chwile drugie piętro byłem w kilku sklepach z ubraniami i potem jeszcze w KFC. Nic sobie nie kupiłem więc stwierdziłem że wracam do domu.

Po powrocie odrazu położyłem się na łóżku i znów zacząłem przeglądać telefon. Nagle przyszedł mi sms.

Nieznajoma: Hej

Ja: Cześć?

Ja: Znamy się?

Nieznajoma: Nie.

Ja: No właśnie...

Rzuciłem telefon na łóżko i spojrzałem na zegarek. O Boże już po szesnastej! Przebrałem się i usłyszałem dobiegający z dołu głos mamy.

-Mike zejdź na dół!

-Za chwilę - odkrzyknąłem leniwie i powoli zszedłem na dół.

W przed pokoju stała jakaś dziewczyna. Wysoka w czarnrj troche za dużej bluzie z kapturem i jeansach, miała długie prostę brązowe włosy.

-Masz gościa - powiedziała z uśmiechem mama.

Gdy nieznajoma dziewczyna mnie zobaczyła odrazu krzykneła z uśmiechem na twarzy.

-Hej! Jestem Susan.

-Cześć? - powiedziałem nieco zdziwiony mierząc ją wzrokiem.

-Masz ochote się ze mną przejść? -zapytała podekscytowana dziewczyna.

-No w sumie mogę... - odparłem przewracając oczami.

😂😂😂 O lol jaka ta książka będzie zuua. Życzę miłego czytania😂❤

Gwiazdeczko? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz