6

1K 32 14
                                    

- Gdzie idziesz? - usłyszałam lodowaty głos za sobą.

- A co? - odwróciłam się na palcach w stronę pijanej rodzicielki.

- Nigdzie, kurwa nie idziesz. - powiedziała i chwiejnym krokiem podeszła do mnie. Otworzyła usta, a mi zebrało się na wymioty z powodu zapachu alkoholu. - Do pokoju. - wskazała na piętro wyżej, uderzając ręką o ścianę obok.

- Nie. - zaprzeczyłam, po raz pierwszy.

- Do pokoju! - wstrząsnęła, a mi w oczach zebrały się łzy. Stałam dalej. Momentalnie moja matka podniosła rękę i walnęła mnie z całej siły w policzek. - Do pokoju!

- Nienawidzę Cię! - wydarłam się prosto w jej twarz biegnąc do pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz, a zaraz potem moja matka zaczęła walić w drzwi.

- Otwieraj drzwi! - wydarła się i chyba plunęła w ziemię. - Kto Ci zryć daje?!

Usiadłam na łóżku, przyciagajac nogi do siebie, słone łzy spływały po moich policzkach. Chwyciłam telefon i wybrałam numer jedynej osoby która mogła by mi teraz pomóc. Wcisnęłam zieloną słuchawkę nie zwracając uwagi na walenie w drzwi, i krzyki matki.

- Luke? - wyjąkałam, gdy chłopak odebrał połączenie.

- Boże, Harley co się stało? - spytał. - Co to za krzyki?!

- Tak, bardzo się boję. - zamknęłam oczy sciskając mocno powieki. - Proszę nie rozłączaj się.

- Nie zamierzam, jestem tu z tobą. - powiedział. - Co się stało?

- Nic. - wyjąkałam. - Nie ważne. Powiem jak będę gotowa.

Hałasy ustały.

- Harley? - spytał chłopak. - Masz Skype?

- A co? - spytała pociagajac nosem.

- Porozmawiajmy przez wideo rozmowę. - powiedział.

- Oszalałeś? Wiesz jak ja teraz wyglądam? - spytałam i strzeliłam sobie z otwartej ręki w czoło. - Ty w ogóle nie wiesz jak wyglądam... Nie jestem na to gotowa Lukey.

- No dobra.

- Chodź na KIK'a - powiedziałam.

- Napewno? Ale wszystko dobrze?

- Tak Luke. - zaśmiałam się. - Dziękuję. - powiedziałam i zakończyłam rozmowę.

PenguinL: Boję się o Ciebie "-". Podaj mi swój adres.

Harley42: Po co? Chcesz przyjść i mnie zgawałcić? :O

PenguinL: Widzę humor wrócił :)

Harley42: Może

PenguinL: To podasz?

Harley42: Nie wiem jak wyglądasz :o

PenguinL:

PenguinL:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Potrzebuje Cię  [ZAKOŃCZONE ✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz