20

840 23 10
                                    

- Siema stary. - do mojego pokoju wbił Mike. - Stresujesz się?

- Przed zerwaniem, z dziewczyną? W ogóle. - przewróciłem oczami.

- Czemu to robisz? - spytał. - Wiesz, ze nie musisz.

- Wiem.

- Robisz to dla niej? - spytał.

- Znamy się krótko. Nawet przyjaciółmi nie jesteśmy. - westchnąłem.

- Wasze relacje, są dziwne...- powiedział Mike.

- Wiem. - przeczesałem ręką włosy. - Ale chce jej pomóc.

- Wielkie serce, Luke'a Robert'a Hemmings'ona. - zaśmiał się czerwono - włosy.

Usłyszeliśmy dzwonek.

- Nie musisz tego robić. - powiedział chłopak. - Cokolwiek.

Ruszyłem do drzwi, ignorując słowa chłopaka i otworzyłem drzwi.

Blondynka wtuliła się, we mnie.

- Przepraszam. - jej piskliwy głos rozległ się po holu. - Głupio się zachowałam, nie powinnam być o nią zazdrosna. Tylko się przyjaźnicie. Wybaczysz mi?

- Wybaczam. - powiedziałem i objąłem blondynkę.

Zmiana planów.

- Zrobisz mi herbaty? - powiedziała dziewczyna, a ja kiwnąłem głową i ruszyłem do kuchni zostawiając dziewczynę.

Zaparzyłem wodę i westchnąłem.

- Elo. - do kuchni wszedł Ash. - Zerwaliście?

- Nie. - mruknąłem.

- Czyli mam szansę u Harley. - mruknął chłopak.

- Nawet nie masz prawda napisać jej kropki. - warknąłem. - Nie, zasługuje na takiego dupka, jak Ty, co rucha wszystko co się rusza.

- A Ty idź się pieprzyć z Cam. - zaśmiał się. - Nawet przyjaciółmi nie jesteście, więc możesz mnie w dupę pocałować. - powiedział chłopak i wyszedł z pomieszczenia.

Westchnąłem i nalałem herbaty.

- Jestem. - powiedziałem gdy wszedłem do salonu gdzie siedziała blondynka.

Podałem jej herbatę, i odruchowo chciałem wziąć telefon, i zobaczyć czy mam nowe powiadomienia.

- A może byśmy porozmawiali? - powiedziała dziewczyna łapiąc moją rękę która szła w stronę urządzenia.

- Okej. - powiedziałem i spojrzałem na blondynkę. 

Dziewczyna oparła głowę, na moim barku podziwiając swoje różowe tipsy.

- O czym chcesz porozmawiać? - westchnąłem. 

- Co Cię łączy z Harley? - powiedziała. - No wiesz...co między wami jest? 

- Co? - spytałem. - Nic. 

- Kompletnie? - upewniała się. 

- Kompletnie. - uśmiechnąłem się blado. - Co powiesz, żebyśmy w ten weekend gdzieś wyskoczyli? Sami? - powiedziałem, i uśmiechnąłem się w taki sposób, że każda dziewczyna mięknie. 

- Świetny, pomysł. - powiedziała lekko całując moje usta. Mocniej naparłem na jej usta, pogłębiając tym samym pocałunek. 

Zapowiada się długie popołudnie. 



Potrzebuje Cię  [ZAKOŃCZONE ✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz