- Siema stary. - do mojego pokoju wbił Mike. - Stresujesz się?
- Przed zerwaniem, z dziewczyną? W ogóle. - przewróciłem oczami.
- Czemu to robisz? - spytał. - Wiesz, ze nie musisz.
- Wiem.
- Robisz to dla niej? - spytał.
- Znamy się krótko. Nawet przyjaciółmi nie jesteśmy. - westchnąłem.
- Wasze relacje, są dziwne...- powiedział Mike.
- Wiem. - przeczesałem ręką włosy. - Ale chce jej pomóc.
- Wielkie serce, Luke'a Robert'a Hemmings'ona. - zaśmiał się czerwono - włosy.
Usłyszeliśmy dzwonek.
- Nie musisz tego robić. - powiedział chłopak. - Cokolwiek.
Ruszyłem do drzwi, ignorując słowa chłopaka i otworzyłem drzwi.
Blondynka wtuliła się, we mnie.
- Przepraszam. - jej piskliwy głos rozległ się po holu. - Głupio się zachowałam, nie powinnam być o nią zazdrosna. Tylko się przyjaźnicie. Wybaczysz mi?
- Wybaczam. - powiedziałem i objąłem blondynkę.
Zmiana planów.
- Zrobisz mi herbaty? - powiedziała dziewczyna, a ja kiwnąłem głową i ruszyłem do kuchni zostawiając dziewczynę.
Zaparzyłem wodę i westchnąłem.
- Elo. - do kuchni wszedł Ash. - Zerwaliście?
- Nie. - mruknąłem.
- Czyli mam szansę u Harley. - mruknął chłopak.
- Nawet nie masz prawda napisać jej kropki. - warknąłem. - Nie, zasługuje na takiego dupka, jak Ty, co rucha wszystko co się rusza.
- A Ty idź się pieprzyć z Cam. - zaśmiał się. - Nawet przyjaciółmi nie jesteście, więc możesz mnie w dupę pocałować. - powiedział chłopak i wyszedł z pomieszczenia.
Westchnąłem i nalałem herbaty.
- Jestem. - powiedziałem gdy wszedłem do salonu gdzie siedziała blondynka.
Podałem jej herbatę, i odruchowo chciałem wziąć telefon, i zobaczyć czy mam nowe powiadomienia.
- A może byśmy porozmawiali? - powiedziała dziewczyna łapiąc moją rękę która szła w stronę urządzenia.
- Okej. - powiedziałem i spojrzałem na blondynkę.
Dziewczyna oparła głowę, na moim barku podziwiając swoje różowe tipsy.
- O czym chcesz porozmawiać? - westchnąłem.
- Co Cię łączy z Harley? - powiedziała. - No wiesz...co między wami jest?
- Co? - spytałem. - Nic.
- Kompletnie? - upewniała się.
- Kompletnie. - uśmiechnąłem się blado. - Co powiesz, żebyśmy w ten weekend gdzieś wyskoczyli? Sami? - powiedziałem, i uśmiechnąłem się w taki sposób, że każda dziewczyna mięknie.
- Świetny, pomysł. - powiedziała lekko całując moje usta. Mocniej naparłem na jej usta, pogłębiając tym samym pocałunek.
Zapowiada się długie popołudnie.
CZYTASZ
Potrzebuje Cię [ZAKOŃCZONE ✔]
FanfictionZaczęło się od tego, że on do niej napisał. Ona miała setki problemów. On stał się jej wsparciem. ~ Bo czasem osoba z internetu potrafi lepiej pomóc, niż nie jeden przyjaciel.