Wniosłem do domu, sześć dużych siatek ubrań Harly, które przez chwilą kupiliśmy, a dziewczyna nadal zdziwiona patrzyła na torby znanych mark.
- Nigdy Ci się, z tego nie wypłacę. - jęknęła.
- Nie musisz. - powiedziałem, i podszedłem do dziewczyny. - Należy Ci się.
- Nie wiem, jak mam Ci dziękować.
- Wystarczy, że zostaniesz, ze mną. - spojrzałem na zdziwioną minę szatynki i szybko dodałem. - Przez jeszcze kilka dni...
- Nie chce wracać, do domu tu mi dobrze...
- A ja nie chce...- zacząłem, a nagle ucieszony Mike wbiegł do przedpokoju obejmując Harley.
- Co powiecie na filmy? - uśmiechnął się.
- Może być. - powiedziała dziewczyna, a ja zły patrzyłem na chłopaka.
- Idę zanieść ubrania do pokoju. - mruknąłem i wziąłem siatki, kierując się do pokoju.
|Harley|
Mike, zaczął mnie prowadzić do salonu, gdzie rozwalony na kanapie Calum grał na telefonie w jakąś grę, a Ash stał przy ścianie gdyby nigdy nic i patrzył na mnie.
- Hey, piękna. - powiedział, a ja lekko się uśmiechnęłam.
- Ta...ty też niczego sobie. - powiedziałam, przytulając loczka.
Gdy skończyłam przytulać się z chłopakiem gdzie leżał Calum, na brzuchu i usiadłam na jego plecy. Chłopak jęknął.
- A co ja poduszka jestem? - spytał, a ja położyłam się na chłopaku tak, że nasze plecy się stykały.
- Tak.
- Co to za seksy się tu dziejo? - spytał Mike, który przed chwilą zniknął w głębi domu, a teraz przyprowadził, że sobą chłopaka.
- Zdradzasz mnie? - zapytał chłopak. - Kolejna? Dzięki.
- Tak, ona jest moja. - odezwał się Ash.
- Nie. - powiedział Luke.
- Tak.
- Nie.
- Obejrzyjmy w końcu jakiś film.- przerwałam kłótnie chłopaków, ponieważ zaczynało się robić nie zręcznie.
- Zgoda. - powiedzieli chłopcy chórem.
***
Jest tu kto? :o
CZYTASZ
Potrzebuje Cię [ZAKOŃCZONE ✔]
FanfictionZaczęło się od tego, że on do niej napisał. Ona miała setki problemów. On stał się jej wsparciem. ~ Bo czasem osoba z internetu potrafi lepiej pomóc, niż nie jeden przyjaciel.