53

720 20 1
                                    

- Puść mnie! - śmiałam, wijąc się pod chłopakiem. - Proszę Luke! Przestań mnie łaskotać!

- Nie, dobrze wiesz za co to!

- Ale rzuciłam tylko jedną frytką! - krzyczałam próbując zwalić z sobie chłopaka.

- Moje ziemniaczki! Przeproś!

- Przepraszam!

- Stać cię na więcej, Harley.

Złapałam dłonie chłopaka, patrząc mu prosto w oczy, lekko podniosłam głowę, tak że dotykaliśmy się czołami.

- Nara, palancie. - rzekłam z chytrym uśmieszkiem, i zrzuciłam chłopaka, z siebie, a ten huknął na ziemię, a ja pobiegłam w głąb domu.

- Zabije Cię, Harley! - usłyszałam, groźny głos Luke'a, a później głośne tupanie chłopaka.

- Ratunku! - wydarłam się wpadając w ramiona roześmanego Mike'a. - Musisz mi pomóc! Zatrzymaj Luke'a błagam! - krzyknęłam biegać dalej.

Wbiegłam do kuchni, chowając się w jednej z dolnych szafek.

- Co ty robisz? - spytał Calum, który akurat urzędował w kuchni.

- Nie mów gdzie jestem Luke'owi, proszę!

- OK.

Po chwili do kuchni wparował Luke.

- Znajdę Cię!

- Ale kogo? - do kuchni wpadł Ash.

- Harley.

- Patrzyłeś w szafce? - spytał.

- Ale jej tam nie ma! - krzyknął Calum.

- Idę po Ciebie, słońce.

Drzwiczki od szafki otworzyły się, a następnie wielkie dłonie Luke'a wyciągnęły mnie na zewnątrz. Chłopak przełożył mnie, przez ramię kierując się do sypialni.

- Luke...przyjacielu...wiesz jak bardzo Cię kocham. - próbowałam uratować siebie z obecnej sytuacji.

- Teraz to się nie wiwiniesz. - powiedział rzucając mnie na łóżko.

- Znowu zaczniesz mnie łaskotać?

- Nie.

- A co?

- Przystane z tobą rozmawiać.

- Nie...- powiedziałam, po raz kolejny kładąc się na chłopaka. - Luke...- chłopak mimo tego, że się uśmiechał milczał jak grób. - Okej.

Zaczęłam bawić się jego policzkami, robiąc nimi dziwne miny u chłopaka.

- Mam ochotę Cię pocałować. - powiedział, a ja zdziwiona na niego spojrzałam. - Kurwa. Przepraszam, wiem jesteśmy przyjaciółmi, mimo tego, że obydwoje coś do siebie czujemy...

Westchnęłam chowając głowę w zagłębieniu szyi chłopaka.

- Przepraszam, zjebałem.

- Nie...ja po prostu, nigdy nie byłam w związku...i nie jestem chyba jeszcze na to gotowa. Cholera. Nie wiem.

- Może, po prostu o tym zapomnijmy?

- Zgoda.

***
Ostatni na dzis :3

Potrzebuje Cię  [ZAKOŃCZONE ✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz