- Puść mnie! - śmiałam, wijąc się pod chłopakiem. - Proszę Luke! Przestań mnie łaskotać!
- Nie, dobrze wiesz za co to!
- Ale rzuciłam tylko jedną frytką! - krzyczałam próbując zwalić z sobie chłopaka.
- Moje ziemniaczki! Przeproś!
- Przepraszam!
- Stać cię na więcej, Harley.
Złapałam dłonie chłopaka, patrząc mu prosto w oczy, lekko podniosłam głowę, tak że dotykaliśmy się czołami.
- Nara, palancie. - rzekłam z chytrym uśmieszkiem, i zrzuciłam chłopaka, z siebie, a ten huknął na ziemię, a ja pobiegłam w głąb domu.
- Zabije Cię, Harley! - usłyszałam, groźny głos Luke'a, a później głośne tupanie chłopaka.
- Ratunku! - wydarłam się wpadając w ramiona roześmanego Mike'a. - Musisz mi pomóc! Zatrzymaj Luke'a błagam! - krzyknęłam biegać dalej.
Wbiegłam do kuchni, chowając się w jednej z dolnych szafek.
- Co ty robisz? - spytał Calum, który akurat urzędował w kuchni.
- Nie mów gdzie jestem Luke'owi, proszę!
- OK.
Po chwili do kuchni wparował Luke.
- Znajdę Cię!
- Ale kogo? - do kuchni wpadł Ash.
- Harley.
- Patrzyłeś w szafce? - spytał.
- Ale jej tam nie ma! - krzyknął Calum.
- Idę po Ciebie, słońce.
Drzwiczki od szafki otworzyły się, a następnie wielkie dłonie Luke'a wyciągnęły mnie na zewnątrz. Chłopak przełożył mnie, przez ramię kierując się do sypialni.
- Luke...przyjacielu...wiesz jak bardzo Cię kocham. - próbowałam uratować siebie z obecnej sytuacji.
- Teraz to się nie wiwiniesz. - powiedział rzucając mnie na łóżko.
- Znowu zaczniesz mnie łaskotać?
- Nie.
- A co?
- Przystane z tobą rozmawiać.
- Nie...- powiedziałam, po raz kolejny kładąc się na chłopaka. - Luke...- chłopak mimo tego, że się uśmiechał milczał jak grób. - Okej.
Zaczęłam bawić się jego policzkami, robiąc nimi dziwne miny u chłopaka.
- Mam ochotę Cię pocałować. - powiedział, a ja zdziwiona na niego spojrzałam. - Kurwa. Przepraszam, wiem jesteśmy przyjaciółmi, mimo tego, że obydwoje coś do siebie czujemy...
Westchnęłam chowając głowę w zagłębieniu szyi chłopaka.
- Przepraszam, zjebałem.
- Nie...ja po prostu, nigdy nie byłam w związku...i nie jestem chyba jeszcze na to gotowa. Cholera. Nie wiem.
- Może, po prostu o tym zapomnijmy?
- Zgoda.
***
Ostatni na dzis :3
CZYTASZ
Potrzebuje Cię [ZAKOŃCZONE ✔]
FanfictionZaczęło się od tego, że on do niej napisał. Ona miała setki problemów. On stał się jej wsparciem. ~ Bo czasem osoba z internetu potrafi lepiej pomóc, niż nie jeden przyjaciel.