7 - Misleading assumption

3.3K 351 1.1K
                                    

Ciekawa jestem czy próbujecie rozszyfrować nazwy rozdziałów zanim weźmiecie się za czytanie :))) Robicie to? :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~




Jimin:

Nie spałem całą noc po naszym pierwszym pocałunku. Ze szczęścia, ale także nadmiaru uczuć, przez które kręciłem się po łóżku jak szalony. Tak bardzo się to wszystko we mnie nagromadziło, że podzieliłem się z Jeonggukiem niegrzecznym zdjęciem, na którym pokazałem mu, jak moja dłoń zawędrowała pod bokserki. Musiałem tylko zasłonić sobie usta, aby mój przyjaciel za ścianą nie słyszał co robię. Oczywiście myśląc o moim ukochanym, który nie skomentował mojego zachowania.

Przez sobotę i niedzielę, Jeonggukie był raczej milczący, ale z racji weekendu, rozumiałem, że pewnie spotyka się ze znajomymi lub dorabia jako ochroniarz, więc nie ma za bardzo czasu, aby mi odpisywać. Ale gdy w poniedziałek nadal było cicho, zacząłem się niepokoić. Zamiast kolejnej wiadomości na ręce bez odpowiedzi, spróbowałem do niego zadzwonić. Jednak ku mojemu zdziwieniu, numer okazał się głuchy. Spróbowałem jeszcze kilka razy, ale za każdym słyszałem jednostajny dźwięk. Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki, moje przerażenie wzrosło. Oczywiście zaraz stworzyłem masę scenariuszy, w których mój ukochany został porwany lub pobity, jednak starałem się nie myśleć o takich rzeczach. Zamiast tego zapowiedziałem na ręce, że martwię się i odwiedzę go za godzinę. Prosił mnie, bym nie wpadał do jego mieszkania bez uprzedzenia, więc nie powinien mieć o to pretensji.

Niestety, będąc już na miejscu, musiałem się mocno rozczarować. Drzwi otworzył mi Yugyeom, który wyglądał, jakby mi... współczuł?

- Cześć? – przywitałem się niepewnie, starając sobie wmówić, że tylko mi się wydaje. – Przyszedłem do Jeongguka.

- Przepraszam, Jimin hyung. Nie mogę cię wpuścić.

- Co? – Zaskoczony patrzyłem na niego, nie rozumiejąc o co chodzi. – Dlaczego?

- Jeongguk powiedział, że nie chce się z tobą widzieć, a ja, jako jego przyjaciel, muszę uszanować jego decyzję.

Nie zdążyłem nic więcej powiedzieć, bo chłopak zamknął mi drzwi przed nosem.

Nie chce mnie widzieć? Dlaczego? Co się stało?

Zaskoczony tym wszystkim, jeszcze chwilę dobijałem się do drzwi, ale nikt mi nie otworzył.

Zmarnowany ruszyłem do wyjścia z budynku, w którym minąłem się ze współlokatorką Jeongguka.

- Odpuść sobie – powiedziała, gdy tylko otworzyłem usta, aby zapytać o ukochanego. – Nie jest wart zawracania sobie głowy.

Odprowadziłem wzrokiem Somi, jeszcze bardziej tym wszystkim zmieszany.

Rozumiem, gdybym był jednym z kochanków Jeongguka, wtedy faktycznie to nie miałoby sensu. Ale... Jestem jego bratnią duszą. Dlaczego mam sobie odpuścić?

Choć z początku uznałem to za głupi pomysł, ostatecznie moje nogi zaprowadziły mnie do restauracji mamy Jeongguka.

Może to ona coś mu powiedziała? Aż tak bardzo mnie nienawidzi, by zabronić mu mnie widywać?

Jednak moje podejrzenia nie były słuszne, bo kiedy delikatnie to zasugerowałem, zostałem mocno opierniczony i wyrzucony z restauracji. Przynajmniej wiedziałem, że jego mama nie miała z tym nic wspólnego...

"Mure" - KookminWhere stories live. Discover now