16. Specjal!!!

1.5K 130 6
                                    

Hejo ludzie z okazji że pod tym opowiadaniem udało się wbić 1000 wyświetleń (jaram się z tego jak głupia) postanowiłam napisać jakiś rozdział. Niestety moja wena pozwoliła tylko na to coś. Przepraszam że krótkie.

Kiedy opublikowałam  pierwszą cześć nie sądziłam że w ogóle to się uda i to w tak krótkim czasie.

Dziękuje wam ludzie za to że jesteście i za to że mnie wspieracie.
Jesteście najlepsi ;D

____________________________
____________________________

Siedziałam znudzona na dłużącej się w nieskończoność lekcji. Oczy dosłownie same mi się zamykały. W pewnym momencie głowa ześlizgnęła mi się bezwiednie na ławkę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Podniosłam głowę do góry i zamrugałam pare razy.

-Chyba mi się przysnęło-pomyślałam i lekko przeciągnęłam. Rozejrzałam się po klasie. Nikogo już nie było. Czyżbym tak długo spała? Choć w sumie wszystko jest możliwe.

Przez okno wpadało niemiłosiernie jasne światło. Jakby był ranek w środku lata. Patrzyłam na to zdziwiona. Ja rozumiem że w Japonii jest długo ciepło, ale raczej nie jest możliwe że mniej więcej w środku października koło godziny 18.00 jest tak jasno.

Powili wygramoliłam się z ławki i złapałam za kule. Zaczęłam kuśtykać w stronę okna.  Przeklęte badyle niemiłosiernie utrudniają mi życie. Zatrzymałam się tuż przed parapetem i podniosłam rękę. Tyknęłam szybę, a ta wygięła się jak galaretka pod wpływem mojego dotyku. Patrzyłam na to osłupiała. Co ja mam jakieś zdolności nadprzyrodzone? Drugi raz dotknęłam szkła.

-Chyba jeszcze śpię-powiedziałam sama do siebie. Wgapiając się we własną rękę.

Nagle usłyszałam jakiś dziwny dźwięk na korytarzu. Mimo woli odwróciłam się w tamtą stronę. Po przemyśleniu mojej obecnej sytuacji pokuśtykałam w tamto miejsce.

Uchyliłam drzwi i zobaczyłam... czekoladę. Całą górę czekolady napakowaną w wagoniki. Oczy na sam tego widok mi się zaświeciły, Różnokolorowe wagony co chwila przejeżdżały przez szkolny korytarz wydając przy tym dziwne dźwięki.

Stałam w miejscu patrząc na to dziwne zjawisko. Wszystko wyglądało jak prawdziwe, a jedyny aspekt który utwierdzał mnie w przekonaniu że tak nie jest było niewiadomo z kąt dobiegające jasne światło. Odwróciłam się w stronę w którą jechały wagoniki. Korytarz zmieniał tam swój normalny odcień w coś na rodzaj tęczy.

-Ciekawe gdzie jadą-pomyślałam i wyobraziłam sobie wielką górę tego uwielbianego przeze mnie smakołyka. Oblizałam się na samą myśl.

Rozejrzałam się po korytarzu i zobaczyłam kawałek dalej mały pusty wagonik podpięty pod tory. Stał sobie w rogu jakby tylko czekając aż wsiądę.

-W końcu to tylko sen-pomyślałam i zaczęłam się do niego władowywać. Kiedy tylko usadziłam się wygodnie wagon sam z siebie ruszył. Wjechał na tory i ruszył za innymi korytarzem.

Zaczęłam się rozglądać dookoła. Wszystko wyglądało bardzo wesoło. Jasne kolory zalewały całą przestrzeń.

Po chwili jazdy korytarz zaczął przybierać ciemniejszą barwę, a jasne światło stopniowo gasło.

-Emm-gapiłam się w już prawie całkiem ciemny korytarz-Czyli z góry czekolady nici?-nagle wagonik stanął, a ja prawie przeleciałam do przodu na tory-A było tak pięknie-szepnęłam z niesmakiem gramoląc się z pozycji leżącej do siadu

-Klijo?-usłyszałam dziwny głos

-Emm... nie?-odpowiedziałam kręcąc głową i szukając wzrokiem osoby która to powiedziała

-Klijo?-po raz drugi usłyszałam słowa

-Ja nie chciałam zjeść tej czekolady-palnęłam i usłyszała śmiech.

Powoli z ciemności zaczęła się wyłaniać klasa i stojąca przede mną nauczycielka.

-Klijo!-basowy głos już całkiem przemienił się w dość surowy głos nauczycielki. Zamrugałam pare razy

____________________________
Przyznać się komu jeszcze zdarza się przysnąć na lekcji?

Jestem sobą |Kuroko No basket|Where stories live. Discover now