58. „Coraz częściej moje myśli mają zwyczaj gryźć się ze zdrowym rozsądkiem"

632 45 10
                                    

„Coraz częściej moje myśli mają zwyczaj gryźć się ze zdrowym rozsądkiem"
_________________________

Nie wiem ile tak trafiliśmy pośród deszczu, w ostatnim blasku zachodzącego słońca, jednak nie miało to dla mnie większego znaczenia. Nawet kiedy nasze usta się rozdzieliły dalej staliśmy wpatrzeni w siebie, przemoczeni jak nieboskie stworzenie, ale z radosnym blaskiem w oczach. Poczułam jak chłopak przegarnia moje całkowicie mokre włosy do tyłu unosząc przy tym kąciki ust w ten charakterystyczny dla siebie sposób. Pewnie wyglądam teraz jak ulizany szczur, ale wiesz co życie? Absolutnie mi to nie przesz...

Dokładnie w tym momencie kichnęliśmy synchronicznie z całej siły zderzając się własnymi głowami. Poczułam jak mój mózg ostro rozbija się o czaszkę, a dźwięk deszczu jakby ustaje na moment. Dzięki życie! Kocham twoje wyczucie czasu! Jesteś niezastąpione!

Złapałam się za głowę odsuwając się krok do tyłu i masując bolące czoło. Uchyliłam oczy, żeby przekonać się czy Sejiuro w aktualnym momencie przechodzi taką samą walkę z wibrującymi myślami jak ja. Tak jak się spodziewałam skrzywił się nieco przystawiając palce do skroni, jednak po pierwszym szoku spojrzał na mnie i...

Zmrużyłam oczy, trąc czoło jeszcze bardziej, jednocześnie zastanawiając się czy przypadkiem któryś z moich kabelków myślowych nie uległ naprawdę ostremu rozpadowi. Może pod wpływem uderzenia zemdlałam? Albo zapadłam w śpiączkę i teraz mój umysł tworzy jakieś nierealne obrazy?! JAK JA TERAZ Z TEGO WYJDĘ?!

Dopiero po dobrej chwili większego osłupienia i momencie, w którym zrozumiałam, że większe tarcie czoła nie wpływa na zmianę tego mirażu mój mózg wpuścił do siebie myśl, że sam Akashi Sejiuro właśnie stoi cały mokry na balkonie w trakcie ulewy i śmieje się... Szczerze się śmieje...

Może uderzył się za mocno? A co jeżeli moja głupota przeszła na niego?!! ALBO jeżeli od teraz ja będę mądra!? Jak my to odkręcimy?! Zaczniemy odprawiać jakieś egzorcyzmy czy inne kajstwo?!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Is: Ej żyjesz?
Is: Nie odzywasz się już długo...

Is: Ej, bo zaczynam się o ciebie martwić dziewczyno!

Is: Co on ci zrobił!?

Is: EJ!
Is: Jeżeli zaraz mi nie odpowiesz to wiedz, że idę cię uratować!!!

Czytałam spokojnie wiadomości zawinięta w gruby czerwony kocyk i oparta o górę poduszek na łóżku Sejiuro. Nie ważne jak bardzo mnie cieszyło zdarzenie na balkonie aktualnie czułam jak z każdą kolejną sekundą ogarnia mnie większe zimno. Skuliłam się w kulkę i powoli klikając w ekran zaczęłam pisać wiadomość do białowłosej.

Klijo: Przeżyłam pare piekieł...

W pewnym momencie poczułam jak kręci mnie w nosie, a chwile później na cały pokój rozległo się donośne kichnięcie. Będę chora jak złoto. Tak się kończą zabawy w deszczu...

Is: CO SIĘ STAŁO?!

Klijo: Przeżyłam najokrutniejszą z kar jaka tylko mogła powstać w tym okrutnym świecie...
Klijo: Zostałam okrutnie zraniona.

Is: CO MUSIAŁAŚ ZROBIĆ?! ZMUSIŁ CIĘ DO CZEGOŚ!?!

Klijo: Zostałam brutalnie wyłaskotana...

Jestem sobą |Kuroko No basket|Where stories live. Discover now