Ucałowałem Lydię w policzek, która siedziała w fotelu przy kominku i szyła kolejny szalik.
A POTEM JA MUSZĘ W TYM CHODZIĆ!
Ruszyłem w stronę drzwi wyjściowych, mijając ścianę ozdobioną zdjęciami.
Narodziny Claudii, jej pierwsze urodziny, zdjęcie ślubne moje i Lydii, narodziny Brett'a, nasza wspólna wycieczka do Paryża, przyjęcie Claudii na studia, pierwszy wygrany puchar Brett'a w lacrosse.Wyszedłem z domu i przysiadłem powoli na schodach.
NICZEGO W SWOIM ŻYCIU NIE ŻAŁUJĘ.
- Hej, staruszku. - Mike usiadł koło mnie.
- Wracasz ze szpitala? - spytałem.
Mike spojrzał mi w oczy, po czym spuścił wzrok i pokiwał lekko głową.
- Przykro mi. - wyszeptałem.
Nie chciałem aby Mike kiedykolwiek przez to przechodził. Ale ja też umrę. Mam już pięćdziesiąt lat. I reumatyzm. Nie ma gorszego gówna!
- Wyjeżdżam. - oznajmił Mike, wyrywając mnie z zamyśleń.
- Dokąd? - zapytałem.
- Chyba przyłączę się do Sama. Zrozum, ja nie wytrzymam jeśli będę musiał patrzeć znów na śmierć bliskiej mi osoby. - westchnął, przecierając twarz ręką.
- Rozumiem, Mike. - przytaknąłem.
I tak było. Rozumiałem go.
- Boję się. - wyznał.
- To normalne. Każdy z nas się boi zmian i tego co mogą nam przynieść. Cokolwiek zrobisz, Mike, cokolwiek zdecydujesz, ja będę z ciebie dumny. - oznajmiłem.
- Dzięki, Stiles. Będę za tobą tęsknił. Za wami wszystkimi. - odparł, po czym przytulił mnie po bratersku.
- Dawaj znaki życia co jakiś czas. Posiadam telefon. - upomniałem.
- A nie zapomniałeś jak się go używa? - zaśmiał się.
- Nie mam sklerozy! Jeszcze. I nie śmiej się ze starszych! - ochrzaniłem go.
- Traktujesz mnie bardziej jak syna teraz. - przewrócił oczami.
- Nigdy nie wiedziałem jak mam cię traktować. Ale jedno jest pewne. Kocham cię, dupku. - wyznałem.
- Ja ciebie też, Stiles. - poklepał mnie po ramieniu i wstał by następnie odejść w kierunku granatowego samochodu.
Gdy odjechał, również podniosłem się powoli, uważając na kręgosłup.
Wszedłem do domu.- Skarbie, możesz zrobić mi herbaty? - spytała Lydia, nadal szyjąc ten swój szaliczek.
- Dla ciebie wszystko, kochanie. - uśmiechnąłem się i udałem do kuchni.
GDYBYM COFNĄŁ CZAS...
...I TAK NIC BYM NIE ZMIENIŁ.NOTKA OD AUTORA
Dodatek pojawi się pewnie niedługo;*
Dziękuję, że pomimo tylu części, tylu dniach na czekanie na rozdziały, wszystkie rzeczy, które mogły wam się nie spodobać i wiele innych...WY NADAL TU JESTEŚCIE <3<3<3
❤❤❤❤❤❤❤❤❤
YOU ARE READING
I Will Always Love You, To The Rest Of My Life (Teen Wolf Stiles) 13/13
FanfictionOstatnia, 13 część opowiadania "I Hate You" Opis krótki, bo to po prostu: Dalsze losy Stilesa i jego przyjaciół <3 Czyli opis najważniejszych wydarzeń w życiu Stilesa Zapraszam!