|| SIX ||

3.8K 360 778
                                    

[a/n: usiądźcie sobie gdzieś spokojnie, to będzie naprawdę długi rozdział]

Jimin przeczesał palcami swoje rude kosmyki i uśmiechnął się uwodzicielsko do swojego odbicia w lustrze. Prezentował się dzisiaj tak cholernie seksownie. Ustawiając się w coraz to nowych pozach, czuł się niesamowicie usatysfakcjonowany, wiedząc, że wyglądał nadzwyczajnie atrakcyjnie zarówno w swoim dzisiejszym outficie, jak i makijażu. Po ostatniej pozie, gdy jego ego nareszcie zostało ostatecznie zaspokojone, odszedł od szklanej tafli, kierując się w stronę Namjoona.

– Hyung, a po tym, normalnie wrócimy dalej odpoczywać czy...?

Namjoon westchnął smutno. – Menadżerowie zdecydowali, że skoro ponownie mamy pojawić się w telewizji, to powinniśmy już od razu po emisji programu wystartować z promowaniem naszego nowego albumu. Właściwie to zaczniemy tę promocję tu i teraz.

Rudowłosy pokiwał głową ze zrozumieniem, wpatrując się w swojego smutnego i zmęczonego hyunga. Kim zawsze dawał z siebie wszystko, ale czasami niektóre sprawy przerastały nawet tak inteligentną osobę, jaką był ich lider. Czasami w życiu jego hyunga potrzeba było krótkiej przerwy, by mógł złapać chwilę oddechu i by uśmiech na nowo zagościł na jego twarzy.

Jimin uszczypał delikatnie policzki Kima i zaczął wesoło podskakiwać, robiąc różne zabawne aegyo przed twarzą starszego. Chłopak jedną ręką złapał swoją buzię, ugniatając ją w dziwaczny sposób, drugą umiejscowił nad głową, formując przy tym małe króliczę uszka, a na końcu zaczął wywijać swoim tyłkiem we wszystkie możliwe strony, próbując twerkować. Z początku Namjoon uniósł jedynie brew, nie wiedząc, jak zareagować na niejasne zachowanie młodszego, ale zaraz po tym na jego twarz powoli zaczął wkradać się subtelny uśmiech. Niewiele później ściskał swój brzuch, zanosząc się głośnym śmiechem.

Królik Jimin ukłonił się nisko Namjoonowi, a starszy ledwo powstrzymując swój śmiech, pogłaskał delikatnie włosy chłopaka. Chim posłał kolejny szeroki uśmiech w stronę lidera i...

– Ekhm, przeszkadzam wam tutaj w czymś? – przerwał im znajomy głos, dochodzący gdzieś zza pleców młodszego.

Jimin odskoczył przestraszony, słysząc przesycony chłodem ton Yoongiego. Odwrócił się i momentalnie został przywitany przez sarkastyczny wyraz malujący się na twarzy Mina. – H-hyung...

Namjoon zaśmiał się, obserwując ich z ubocza. – Jiminie niespodziewanie ewoluował w króliczka. To było naprawdę urocze, Min. – chłopak zachichował i zanim odszedł, potargał delikatnie fryzurę rudzielca.

Jimin zauważył, że Yoongi intensywnie wpatrywał się w każdy najmniejszy ruch ręki lidera, kiedy ten bawił się włosami chłopaka.

Kiedy Kim opuścił pomieszczenie, między ich dwójką zapanowała niesamowicie niezręczna cisza. Yoongi wgapiał się w Jimina spojrzeniem zupełnie pozbawionym jakichkolwiek emocji, a jego usta przybrały kształt wąskiej linii. Starszy zamrugał jeden raz...i drugi...

Park przełknął nerwowo ślinę. Nie miał pojęcia, dlaczego czuł się nagle tak zestresowany i co wstąpiło w Yoongiego, jednak miał dziwne przeczucie, że starszy chłopak był nim rozczarowany... z jakiegoś powodu. – Emm...Hyung...

Zanim Jimin mógł dokończyć to, co miał zamiar właśnie powiedzieć, Min parsknął i przewrócił oczami. Nie były to jednak gesty przepełnione swagiem i zajebistością, jakie to Yoongi miał w zwyczaju prezentować na co dzień, gdyż zarówno jego mina, jak i spojrzenie były zbyt skrzywione...i lodowate.

I nagle rudowłosy chłopak poczuł ogromną potrzebę wytłumaczenia się, mimo iż dobrze wiedział, że nie było takiej potrzeby. Przecież nie zrobił nic złego. – Umm... Ja po prostu próbowałem sprawić, żeby Namjoon-hyung coś trochę się uśmiechnął... ponieważ zauważyłem, że wyglądał na przybitego i zmęczonego...

Hashtag Yoonmin Is Real | PL translation |Where stories live. Discover now