|| EIGHT ||

2.7K 295 148
                                    

Jimin sięgnął łapczywie po kolejny kawałek wołowiny bulgogi. Tak naprawdę w ogóle nie zauważył, jak bardzo był głodny, dopóki zamówione przez niego wcześniej jedzenie nie zostało podane tuż przed jego twarzą. Młodszy czerpał z parującego posiłku niesamowitą przyjemność, jednak był w tym całkiem sam.

A to dlatego, że osoba siedząca po przeciwnej stronie stolika, nosząca imię Min Yoongi, nie jadła w ogóle. Starszy po prostu wpatrywał się w niego swoim intensywnym spojrzeniem, kompletnie nie zwracając uwagi na stygnące mięso na swoim półmisku.

Z początku Jimin po prostu ignorował swojego hyunga i kontynuował pałaszowanie jedzenia. Jednak z biegiem czasu Min w dalszym ciągu siedział w bezruchu, nie robią zupełnie nic, poza uważnym obserwowaniem go, kiedy jadł i przeżuwał, podczas gdy jedzenie starszego nadal pozostawało nieruszone. Brązowowłosy chłopak czuł, jak jego policzki z każdą sekundą stają się coraz to cieplejsze, nie mając pojęcia, co powinien zrobić ze świdrującym spojrzeniem Yoongiego, zawieszonym na jego osobie. Gdyby nie fakt, że był głodny jak wilk, najprawdopodobniej byłby w tym momencie czerwony niczym dojrzały pomidor. Na szczęście przepyszne jedzenie skutecznie odwróciło jego uwagę od dwóch przeszywających go na wylot ciemnoczekoladowych punktów.

– H-hyung! Myślałem, że mówiłeś, że jesteś głodny? – zapytał Jimin, nie będąc już w stanie znieść ciężaru spojrzenia Yoongiego ani chwili dłużej.

Starszy zamrugał, wyraźnie budząc się ze swojego transu. Oszołomiony chłopak potrząsnął głową, spuszczając swój wzrok na leżący przed nim posiłek.

Jimin zachichotał, widząc przed sobą obraz na wpół przytomnego i nieobecnego myślami Yoongiego.

– Z czego się śmiejesz? – zapytał Min zrzędliwym tonem, co tylko sprawiło, że młodszy zaczął chichotać jeszcze bardziej.

Po tym jedli już w całkowitej ciszy, próbując usatysfakcjonować swoje nadal dopraszające się o więcej i więcej kruchego mięska brzuchy. Oczywiście Jimin skończył jako pierwszy i teraz przyszła jego kolej, by wpatrywać się w swojego jedzącego hyunga. Szatyn pochylił głowę, opierając ją na swoich piąstkach i zaczął rozmyślać na tym, jakie tajemnicze rzeczy mogły przewijać się teraz przez umysł Mina.

W tym momencie Yoongi chwycił w ręce szklankę wody, upił łyka i podniósł wzrok na obserwującego go uważnie Jimina. Kiedy ich spojrzenia się spotkały, młodszy chłopak momentalnie odwrócił wzrok, będąc kompletnie zawstydzonym faktem, iż został przyłapany na wpatrywaniu się w starszego, nawet jeżeli parę minut wcześniej jego hyung bezwstydnie robił dokładnie to samo.

Podczas gdy Yoongi ponownie wziął się za dokończenie swojego jedzenie, pomiędzy ich dwójka zapanowała niezręczna cisza. Cóż, przynajmniej dla Jimina wydawała się ona niezręczna. Jego hyung, który najwyraźniej powrócił do rzeczywistości, w której to był piekielnie głodny, zdawał się niczym nie przejmować i po prostu beztrosko kontynuował rzucie kolejnego kawałka mięsa.

Po upływie kilku minut oraz kiedy Yoongi przełknął ostatnią kroplę wody pozostałą na dnie szklanego naczynia, Jimin niespodziewanie przemówił na głos. – Syubie.

Starszy spojrzał w kierunku chłopaka, siedzącego naprzeciwko niego ze zdezorientowaną miną. – Co?

Park uśmiechnął się nieśmiało, nie mając pojęcia, że z powodu tego drobnego gestu serce Mina zamarło na krótki moment. – Syubie, to takie urocze przezwisko, które dla ciebie wymyśliłem hyung. Ja będę twoim Chim Chimem, a ty będziesz moim Syubim.

Yoongi uniósł ku górze jedną ze swoich brwi w osądzającym geście, po czym pokiwał głową, uśmiechając się jednocześnie. Podczas ich wspólnego powrotu do domu starszy szedł ze spuszczoną głową, chowając ją w odmętach materiałowego kaptura, by w razie czego, Jimin nie mógł zobaczyć, jak ten się rumieni.

Hashtag Yoonmin Is Real | PL translation |Onde histórias criam vida. Descubra agora