Braden's POV
-Lucas, ja potrzebuję czegoś innego, czegoś nowego -próbowałem przetłumaczyć mojemu przyjacielowi, że chcę znaleźć dziewczynę na dłużej.
Toczyliśmy właśnie pogawędke na temat tego, że tylko bad boy'e nie szukają dziewczyn na dłuższy czas. Może i Lucas żadnym z nich nie był, ale tak jak oni, nie szukał sobie dziewczyny na dłużej.
Ja jednak jestem inny. Chciałbym znaleźć dziewczynę. Tę jedyną. Mimo iż chodziłem już prawie ze wszystkimi dziewczynami w naszej szkole, to żadna nie sprawiła, by moje serce zabiło szybciej.
-Nie rozumiesz, że to bez sensu?Prawdziwa miłość nie istnieje -uderzył palcem wskazującym w swoje czoło, co zapewne było skierowane do mnie, żebym to ja się w nie puknął.
-Dobra i tak nie dojdziemy do porozumienia. Znasz jakieś dziewczyny z naszej szkoły, z którymi nie chodziłem? - spytałem dopijając moje pierwsze piwo. Jeszcze parę i Lucas będzie musiał mnie odwiedzać na odwyku.
Lub ja jego.
-Hm... z Mindy chodziłeś, Leą, Stellą, Cecil też, z Jessicą też -wyliczał po kolei na palcach, podczas, gdy ja analizowałem każdą dziewczynę.
-Czekaj, z żadną Jessicą nie chodziłem - podrapałem się po brodzie myśląc nad tym.
-To ona się przyjaźni z Megan. Właśnie, co powiesz na Megan?! -krzyknął entuzjastycznie, zaś piwo znajdujące się w mojej buzi, teraz skapywało z twarzy mojego przyjaciela. Jak on mógł wogóle pomyśleć, że ja i ona. Że my. Niee. Może i była ładna, nawet bardzo, ale ona ma zimne serce i nie potrafiła by pokochać.
Po za tym jej nie cierpię.
-Wiesz, chyba wolę Jessice. Tak to świetny pomysł - poklepałem Lucasa po plecach, podczas gdy on ścierał piwo ze swojej twarzy.
-Widzisz, jak to dobrze, że ja tu jestem - zaśmiał się, a ja zaraz za nim.
***
Megan's POV
Ale to co tam zobaczyłam, przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Jessica stała wtulona w Bradena, podczas gdy tłumy gapiów monotonnie na nich patrzyły.
Prędko podeszłam do nich.Na mój widok uśmiech Jessici momentalnie zamienił się w zakłopotanie. Braden za to jeszcze mocniej ją przytulił.
-Co wy wyprawiacie? - spytałam, nie wierząc w to co widzę.
-Przytulamy się, nie widać? - spytał Braden.
-Widać, tylko czemu moja przyjaciółka przytula się do takiego osła? - odrzekłam triumfująco. Jessica tylko przewróciła oczami i uszczypnęła mnie w rękę.
-Auć - pisnęłam, bo co jak co, ale te jej szpony sprawiłyby ból nawet kamieniowi.
-Meg muszę ci coś powiedzieć, tylko proszę nie złość się -dziewczyna złożyła ręce tak jak do modlitwy.
-Dobra... więc? - przewróciłam oczami. Niedługo nabawię się zeza. Muszę się od tego odzwyczaić.
-Bo wiesz, ja, on - jąkała się co chwila, przez co jeszcze bardziej się niecierpliwiłam.
-Chodzimy ze sobą - chłopak dokończył za dziewczynę, a mnie wmurowało. Że oni. Że razem. Że jak. Podeszłam do najbliższej ściany, po czym lekko w nią walnęłam głową.
-Megan co ty wyrabiasz? - Jessica natychmiast podeszła do mnie i odciągnęła od ściany.
-Od zawsze wiedziałem,że jesteś zdrowo rąbnięta - Jessica posłała Bradenowi lodowate spojrzenie, ja natomiast pokazałam mu najmniej serdeczny palec.
YOU ARE READING
Meet me
Teen Fiction,, Bo to jest właśnie mój świat, nasz świat" Megan to nieogarnięta dziewczyna, z bzikiem na punkcie słodyczy, oraz pasją do śpiewania. Braden to cichy chłopak, z zamiłowaniem do koszykówki i tak jak Megan - do śpiewania. Nie lubią się, jednak nie da...