⇢ 34 ⇠

1.6K 150 10
                                    

*3 miesiące później*

Camila tkwiła w zaciskającej się pięści Jauregui, która zaczęła stosować system kar i nagród, który zaś przypominał jej o Michelle. Ta zbieżność wydawała się jej podejrzana, a teraz jak Lauren wychodzi z pokoju na czas dziwnych rozmów telefonicznych, albo SMS'uje po nocach, młodsza musiała wsadzić swój nos w nie swoją sprawę. Co można powiedzieć? Camila była bardzo ciekawska i opuszczenie domu przez jej dziewczynę wydawało się idealną szansą dla niej na poznanie prawdy, postanowiła sprawdzić biuro partnerki, które ta zawsze przed nią zamykała i pozwalała jej tam przebywać tylko i wyłącznie w jej obecności. Drżącą dłonią sięgnęła klamki przechylając ją w dół, o dziwo pomieszczenie było otwarte... Cabello wcisnęła się pomiędzy framugę, a drzwi wślizgując się do środka. Pokój miał kolor kawowy, podobnie jak każdy inny w ich "małym" domu. Na biurku stał stos papierów, którego Camili nawet nie śniło się przeglądać. Na białym stoliku obok lampy leżał telefon zielonookiej, brunetka bez zastanowienia podniosła i odpaliła urządzenie. Lauren nigdy nie stosowała przesadnych zabezpieczeń, kodem było imię jej partnerki dzięki czemu dziewczyna odblokowała komórkę w parę minut. Pierwszą rzeczą, w którą weszła były SMS'y. Jej źrenice rozszerzyły się gdy ujrzała znajome imię.

Normani.

Przypomniały się jej okoliczności, w jakich spotkała dziewczynę noszącą to same imię. Wszystko prowadziło ją do jednego...

Michelle.

Camila wzięła głęboki oddech otwierając konwersacje, zaczęła przeglądać o czym pisały obie kobiety, głównym tematem była właśnie ona. Wszystko zrobiło się jasne, gdy ujrzała szczególnego SMS'a i to z wczoraj.

| 19:56 | Normani: Laur, podrzucanie tych prezentów serio było męczące, do tego prawie straciłam swoją ulubioną bluzę więc może... Kupisz mi trochę kurczaka jutro? Obiecałaś 3 miesiące temu -,_,-

| 19:59 | Lauren: Jak wrzód na dupie, już ci podziękowałam Kordei, ale niech ci będzie tylko się odczep dobra? Chcę spędzić z nią trochę czasu, jeżeli wiesz co mam na myśli 😎

Drzwi do mieszkania otworzyły się.

- Skarbie, gdzie jesteś?!

_____________________

A/N: Time for dramamaaa 😊

Chcecie dziś pierwszy rozdział "Choose me?"

eRRoR • camren smsWhere stories live. Discover now