#9

75 7 0
                                    

Przez cały tydzień codziennie spotykałam się z Nickem, aż pewnego dnia przytulił mnie, a następnie pocałował.
- Jesteśmy już parą? - zapytałam
- Najwyraźniej tak. - odpowiedział Nick
- Kocham cię.
- Ja ciebie również.
- Może spotkamy się u mnie z Becky i Jackiem?
- A kto to jest?
- Pójdziemy tam. - wskazałam oddalony od szkoły ławkę - i wszystko ci wytłumaczę.
- Okej.
- Bo ja... mieszkałam w domu dziecka. Przyszłam do tej szkoły, bo Jack i Becky zaadoptowali mnie, ale proszę nie mów tego nikomu.
- Okej i współczuję.
- Dzięki. To co, przyjdziesz?
- Jasne, że tak.
Wychodziłam ze szkoły. Trzymałam Nicka za rękę znów zobaczyłam tego chłopaka.
- Na serio? - zapytał z ironią - Myślisz, że on jest lepszy ode mnie?
- Mówiłam ci już, żeby się odczepił. - odpowiedziałam
- Nigdy tego nie zrobię, a wy zobaczycie, co się dzieje z tymi, którzy mnie nie słuchają. - powiedział Daniel
Pokazałam środkowy palec i odeszłam, idąc w kierunku samochodu.
- Może Jack podwiezie cię do nas teraz, a później odwiezie? - zapytałam
- Okej. - odpowiedział
- Jack to jest Nick. - powiedziałam
- Dzień dobry. - przywitał się chłopak
- Cześć. - odpowiedział mężczyzna
- Podwieziesz go do nas? Proszę.
- Dobra. Tak też go odwiozę.
- Dziękuję jesteś super tatą.
Usiedliśmy z tyłu obok siebie i przytulaliśmy się. Po chwili wsiedliśmy.
- Ale piękny ogród. pochwalił chłopak
- Dzięki. - odpowiedziałam
- To ja może was zostawię. - zaśmiał się Jack. - Za pół godziny obiad.
- Pójdziemy do mojego pokoju. - powiedziałam.
Szliśmy na górę, weszłam do pokoju i zobaczyłam jeszcze większy porządek niż zwykle, a do tego na mojej toaletce pojawiło się dużo kosmetyków.
- Super pokój. Jest taki duży i ładny. Wszystko wspaniale współgra że sobą.
- Dzięki.
- Masz tu kartkę od kogoś.
- Podaj. - Nick wyrwał mi ją z ręki.
- Czekaj. Kattie posprzątałam pokój, bo dowiedziałam się, że przyjedzie twój chłopak. PS. Kupiłam ci kilka kosmetykówm Becky. - czytał, śmiejąc się. - Znów masz czerwone oczy. Martwię się o ciebie. Nie znam nikogo, kto ma takie oczy. Powinnaś zrobić jakieś badania.
- Skończ się śmiać, a mówiłam ci, że badania nic nie dadzą, a ja czuję się dobrze.
- Ale, gdybyś gorzej się poczuła to masz mi powiedzieć.
- Okej.
- Kattie! Nick! Obiad. - wolała kobieta
- Zaraz. - odpowiedziałam
Zeszliśmy na dół. Zobaczyłam zupę pomidorową. Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść.
- Pyszna zupa. Ale dobrze pani gotuje. - pochwalił Nick
- To mój mąż gotuje. - odpowiedziała
- Przepraszam.
- Nic się nie stało. Wiem, że nietypowe jest to, że mężczyzna gotuje. - powiedział Jack
- Kattie wiele o tobie opowiadała. - powiedziała Becky
- Co na przykład? - zapytał chłopak
- Że jesteś przystojnym brunetem o błyszczących błękitem oczach, że zaskakujesz ją swoją inteligencją i że zawsze chciała mieć takiego chłopaka, który zawsze ją zrozumie. - odpowiedziała
- Wcale tak nie mówiłam. - skłamałam
- A wy jesteście parą? - zapytała
- Tak. - odpowiedział
- Od kiedy?
- Od dzisiaj. - odpowiedziałam
- Wiedziałam, że będziecie razem.
- Nie macie nic przeciwko? - zapytałam
- Jasne, że nie. - odpowiedział Jack

Wiadomość śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz