#14

48 4 0
                                    

- Annabell czyli ta wampirzyca pokochała wampira. Po jakimś czasie ich związku, urodziło się ich dziecko, które nazwali imieniem Daniel. Chłopak jednak był człowiekiem. Przeciętni ludzie cieszą się z narodzin dziecka, lecz ona przeciwnie. Była okropnie wredna dla Daniela i szantażowała go. Po ponad dziesięciu latach zaczęła niszczyć ludzi, chcąc przejąć władzę nad wszystkim. Gdy szantaż nie działał to ich zabijała. - opowiedziała Bella.
- To po co ja jej jestem potrzebna? - zapytałam
- Nas też próbowała zabić, ale jej się nie udało.
- Annabell chcę zabić was i mnie?
- Tak. Stewart nie chciał żebyś go poznała, ponieważ bał się, że coś ci się stanie. Niedawno poznałaś go, gdyż chciał, abyś poznała prawdę.
- Co zamierzacie zrobić?
- Pozostaje nam tylko pozbycie się jej.
- A co z ojcem Daniela?
- Też został zabity przez Annabell, gdyż niestety nie podobało się jej to, że on kocha swojego syna.
- Co mogę zrobić?
- Kattie nie rozmawiaj, o tym z Danielem i nie martw się, gdyż musisz odpoczywać. Boli cię jeszcze ta rana? - pytała delikatnie przyklejając plaster
- Nie, ale jak to jest możliwe. Na początku był taki, olbrzymi ból i pełno krwi, a rana była bardzo głęboka i prawie żadnego bólu nie czuję.
- To będzie dla ciebie wielki szok, ponieważ stałaś się całkowicie wampirem. Gdy już zaczynałaś umierać, to Stewart cię ugryzł, bo wampiry żyją wiecznie.
- To jak Annabell może was zabić?
- Ona ma taką moc, że gdy kogoś widzi, to jeżeli ona pomyśli, że on się przewraca, to on się przewróci.
- A inni też mają takie moce?
- Zwykle tak, ale jutro ci, o tym opowiem. Umyj się, zaraz ci przyniosę ubrania i zaprowadzę do pokoju.
- Okej. Dziękuję.
- Nie ma za co.
Umyłam się i poszłam do pokoju gościnnego, w którym miałam spać. Usłyszałam stukanie drzwi.
- Cześć mogę wejść? - zapytał uśmiechniętym głosem.
- Tak. - chłopak usiadł na łóżku obok mnie.
- Pomimo tego, ile przeszłaś jesteś taka piękna. - powiedział cwaniackim głosem
- Dziękuję.

Wiadomość śmierciWhere stories live. Discover now