2️⃣ 27. Zły smok atakuje zamek księcia!

1.7K 132 12
                                    

"Czasem się wstydzę zatęsknić, choć bardziej boję się upaść
Wcześniej poznałem smak klęski, to teraz musi się udać
Już poznałem smak kłamstwa, już drugi raz nie zaufam
Po mojej stronie jest racja, robiłem na to, więc buda"
~ Onar ft. ReTo - "Laury i cienie"

Adrian

To twoja córka. — Szatynka pojawiła się przede mną z dzieckiem na rękach. — A ty ją porzucasz. Zostawiasz samą w tym pieprzonym świecie. Bez ojca.

Kolana się podemną ugięły, obraz zaczął mi się zamazywać. Angela i Oliwia stały się jedną wielką plamą.

— Co się dzieje? — rzuciłem w stronę dziewczyny.

Twoje Ciało umiera. Duszy nie masz. Zniknęła, kiedy porzuciłeś swoje dziecko. I kiedy nie wierzyłeś, że jest twoje.

Podłoga dookoła mnie zaczynała znikać, tworząc ogromną przepaść.

Pomóż mi! — Wyciągnąłem rękę w stronę dziewczyny. —  Do cholery, pomóż mi!

Adrian... — Z odchłani dobiegł mnie znajomy głos. — Adrian, obudź się.

Otworzyłem oczy i dostrzegłem przed sobą Bugajczyka, przyglądającego mi się ze zmartwionym wyrazem twarzy. Musiała minąć chwilą zanim dotarło do mnie, że to tylko sen. A raczej koszmar.

— Co ty tu robisz? — rzuciłem do chłopaka.

— Krzyczałeś przez sen — wyjaśnił. — Koszmar?

— Potworny — mruknąłem, podnosząc się do pozycji siedzącej. Przetarłem oczy i spojrzałem na stojący na szafce zegar. Trzecia nad ranem. Damn... Dlaczego tak wcześnie? — Wybacz, że cię obudziłem.

— Nic się nie stało. I tak nie mogłem spać.

Klamał. Ewidentnie. Skąd wiem? Za każdym razem, kiedy mówił nieprawdę, marszczył czoło, lub mrużył oczy. Zdecydowanie nie umiał kłamać.

— Idziemy jeszcze spać? — zaproponowałem.

— Wypadałoby. — Wstał z łóżka, ziewając. — Dobranoc.

Kiedy wyszedł z pokoju, opadłem na łóżko i szczelnie przykryłem się kołdrą. Było mi cholernie zimno. Masakra.

Czułem, że już nie zasnę. Przed oczami cały czas miałem Angelę z dzieckiem na ręku. Nie mogłem zobaczyć twarzy dziecka. Jednak wiedziałem, że to dziewczynka. Czułem to.

Szkoda, że nie będzie mi dane jej zobaczyć.

Igor

Wróciłem do pokoju i od razu rzuciłem się na łóżko, jednak nie mogłem już zasnąć. Martwiłem się o Adriana. Nie chciałem naciskać na niego i wypytywać o szczegóły jego snu, jednak ludzie nie krzyczą "pomocy" bez powodu. Coś było nie tak. Zdecydowanie.

W dodatku od dobrych kilku godzin nie mogłem przestać myśleć o Oli. Blondynka namieszała mi w głowie. Nie wiedziałem do końca, co mam o niej myśleć. Z jednej strony wydawała się być w porządku. Miła, uprzejma, ładna i w ogóle. Ale z drugiej strony nie mogłem tak po prostu zapomnieć o tym, co wydarzyło się w klubie. Bądź, co bądź to ona dała mi whiskey z tymi prochami.

Fix Me | ReTo ||ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz