Część III

3.6K 117 50
                                    

P.O.V. Loki

Dziewczyna spadła nieprzytomna na ziemie. Wiedziałem, że kamery mnie ciągle nagrywają i pilnują mnie ci midgarczycy... Ale coś ciągnęło mnie do niej. Nawet nie wiem dlaczego. Przeteleportowałem się do niej i przyklęknąłem koło niej. Wyczuwałem od niej magię, napewno nie była z Midgardu. Byłem nią... Zachwycony? Zaintrygowany?

Była inna niż ktokolwiek. Powoli zbliżyłem rękę do jej twarzy i odgarnąłem z niej kosmyk włosów za ucho. Doznałem kolejnego szoku. Ona miała spiczaste uszy! Czyli była z Álfheimu! Ale przecież wtedy nie wyczułbym magii, elfowie mimo, że czarują to nie są bogami. Czy to możliwe, że ona jest boginią i elfem! Hmmm... Niesamowite. Nie wiedziałem ile tak nad nią klękałem, ale zaczęła się wybudzać. Po chwili mogłem zobaczyć jej szaro - niebieskie oczy. Spojrzała na mnie z lekkim zaskoczeniem. Szybko wstała i zanim zdążyłem coś powiedzieć elfica była już w windzie, która powoli wjeżdżała na góre. Ze zrezygnowaniem udałem się do celi...

P.O.V. Anabelle:

Oparłam się o zimną ścianę windy i zaczęłam głęboko oddychać. Moje przypuszczenia się sprawdziły. To był Loki. Tak bardzo chciałam go przytulić, ale po tym co mi powiedział Thor... Ja... Nie mogłam. Jak można zabijać bez żadnych emocji? Jak można zdradzać swoich przyjaciół? Zastanawiałam się nad tym aż winda nie wjechała na górę. Uspokoiłam się i weszłam do salonu. Wszyscy byli w salonie i siedzieli lub stali w miejscu z tzw. pocket face. Lekko się zaniepokoiłam, ale wzięłam głęboki wdech i wydech. Podeszłam do Nataszy i postanowiłam zapytać się o co chodzi.

- Nat? Dlaczego wszyscy wyglądają tak dziwnie?

- Annabelle może nie wiesz, ale Czarna Zmora mimo, że jest jednym z nas to jego ojciec to sam Heimdal. Jeśli zrobimy coś źle to on się o tym dowie - odpowiedziała mi Nat.

- A to skąd on jest. Jak byłam mała to go nie widziałam w Asgardzie.

- Masz rację, ponieważ jest na ziemi. Chodzi razem z Peterem do szkoły. Z resztą ty też będziesz chodziła do tej samej szkoły.

- Naprawdę? Ale fajnie! - zaczęłam się cieszyć.

Po chwili opanowałam się, bo drzwi windy otworzyły się, a przez nie wszedł miodowo-włosy chłopak. Moim zdaniem wyglądał normalnie... Nie to co ja. Mi zmienia się kolor włosów i w dodatku mam spiczate uszy. Spojrzał na wszystkich lecz na mnie zawiesił wzrok dłużej. Wyglądał mniej więcej tak:

Przez chwilę nie mogłam oderwać oczu od jego błękitnych

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Przez chwilę nie mogłam oderwać oczu od jego błękitnych. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Szybko jednak się opamietałam i przybrałam obojętny wyraz twarzy. Jednak nie wiedziałam, że ktoś widział jak patrzyłam się na Emilia... Nie wiedziałam wtedy, że zraniłam kogoś. Kogoś kto jest bliższy mojemu sercu niż wy sobie pomyślcie...

Ten rozdział jest specjalnie dla wika8662.

Księżniczka ponad prawem|| Peter ParkerWhere stories live. Discover now