Chapter III

4.6K 269 15
                                    

Następnego ranka Jimin krzątał się po całym mieszkaniu nie mogąc znaleźć sobie zajęcia. Wczorajsza sytuacja wywołała w nim napływ wspomnień i to nie koniecznie wyłącznie tych dobrych.

W końcu znalazł się naprzeciwko biura Mina, postanowił wykorzystać okazję i skorzystać z jego laptopa. Starszy był miły i na wiele mu pozwalał, lecz nie znał go jeszcze na tyle dobrze, by wiedzieć, czy to się nie zmieni. Wszedł do jego biura i usiadł za biurkiem w wygodnym fotelu, zostawiając lekko uchylone drzwi. Włączył urządzenie i od razu kliknął znaczek internetu. Można było powiedzieć, że tęsknił za tym. Wczesniej, nie miał dostępu do internetu, więc odzwyczaił się od tego typu technologii. Zaprzyjaźnił się on jednak z książkami, postacie z nich okazały się, być jego jedynymi przyjaciółmi w poprzednim etapie jego życia.

Mając nadzieję, że się to zmieni, powoli zaczął wpisywać dane do swojego starego konta na portalu społecznościowym. Kiedy udało mu się zalogować, rozpoczął wyszukiwanie imion swoich dawnych znajomych i z bolącym sercem spoglądał na skrawek ich życia, jakim były zdjęcia. Uśmiechnął się widząc,  jak cieszyli się z rozpoczęcia liceum. Nagle do jego głowy wpadło jedno imię - Taehyung.

Szybko włączając wyszukiwarkę, wpisał dane swojego dawnego najlepszego przyjaciela. Spośród setki innych profili nareszcie znalazł jego - Kim Taehyunga, do którego postanowił napisać.

Do: Tae

p.jm Hej.. Pamiętasz mnie jeszcze?

Odpowiedź dostał jak na zawołanie.

k.th Zależy, kim jesteś.

p.jm Jestem Jimin..

k.th Jaki Jimin?

Gdy zrezygnowany chciał już zakończyć tę rozmowę z myślą, że ten go nie pamięta, napisał coś, co przywróciło mu wiarę.

k.th Chwila.. Park Jimin?!

p.jm Tak..

k.th Nie wierzę.. Oni mówili, że nie żyjesz! Jak to możliwe?!

p.jm K-kto.. Kto mówił, że nie żyje?

k.th Twoja mama. Nadal ci nie wierzę, że nim jesteś.

p.jm Pamiętasz, jak w 2 klasie po odpięliśmy pani od matematyki kable od komputera? Potem przez pół lekcji zastanawiała się, dlaczego on nie działa. Nie mówiliśmy o tym nikomu, to miała być nasza tajemnica..

k.th Cholera Jiminie, to naprawdę ty..
Co się z tobą stało, zniknąłeś tak nagle.. Gdzie teraz jesteś, nic ci nie jest??
Nie, czekaj, nie odpowiadaj, możesz rozmawiać?

p.jm Raczej mogę, jestem sam w domu.

k.th W jakim domu.. Czekaj dzwonię, tylko włącz kamerkę.

UŻYTKOWNIK Tae DZWONI

ODBIERZ ODRZUĆ

- Hej, Tae.. - powiedział nieśmiało.

- Jiminie! Jak dobrze cię widzieć, gdzieś ty się podziewał tyle czasu?!

- Błagam, nie krzycz.. - mruknął.

- Jak mam nie krzyczeć, nie dawałeś znaku życia od cholernych trzech lat!

- T-to nie była moja wina! Okej!? Nie chciałem tego wszystkiego! - wydał z siebie żałosny krzyk.

Yoongi wchodzący właśnie do mieszkania, słysząc krzyki z jego wnętrza, postanowił jak najszybciej zlokalizować ich sprawcę. Kiedy znalazł się pod gabinetem, spojrzał do środka przez uchylone drzwi. Widok, jaki tam zastał, lekko go przeraził. Blondyn siedział wpatrzony w ekran jego laptopa, cały we łzach. Blondyn najprawdopodobniej z kimś rozmawiał, lecz ten nie chcąc mu przeszkadzać, stał tylko cicho w progu drzwi.

Na nieszczęście czarnowłosego musiał akurat wtedy kichnąć. Jimin słysząc to, rozejrzał się szybko po pomieszczeniu. Zauważając Mina, odruchowo wyłączył urządzenie, trzaskając przy tym jego klapą. - I wtedy właśnie miał wrażenie, że wyplątanie się z tej sytuacji nie będzie wcale takie łatwe..

Only a 'cat' ? | Yoonmin [ZAWIESZONE] Where stories live. Discover now