Chapter XV

3K 189 29
                                    

3 tygodnie później...

– Co?! Kook, o czym ty do cholery mówisz!?

– No opowiedziałem ci już wszystko. Zemdlał a jako że jest niepełnoletni, to podałem się za jego brata. – przystopował na chwile. – Zapadł w śpiączkę, a wczoraj wyszedł ze szpitala.

– To, czemu do mnie kurwa nie zadzwoniłeś!? – czarnowłosy złapał się za głowę.

– Gdybyś wrócił, to i tak by to nic nie dało. Dalej by spał, a ty byś tylko bezmyślnie przy nim siedział. – wzruszył ramionami – Rozumiem, że to twój chłopak i się o niego martwisz, ale nie przesadzajmy..

– O-owszem.. – wypuścił powietrze – Kocham go, więc albo powiesz mi, gdzie on teraz jest, albo stracisz pracę. – wysyczał, patrząc mu prosto w oczy.

– Hej, Yoongi spokojnie. Jest teraz u mnie i zanim się na mnie wydrzesz, czemu zostawiam go samego, to jest z nim Tae. – uśmiechnął się na wspomnienie o chłopaku.

– Co robisz? Halo, ziemia do Jungkooka – pomachał mu ręką przed oczami.

– A.. Ja? Nie, nic!

– Jak z dzieckiem.. – zaśmiał się i pokręcił głową. – Wsiadaj – otworzył mu drzwi do swojego auta i kiedy oboje do niego wsiedli, odjechał.

– Swoją drogą.. W sumie dobrze, że wyjechałeś.. – zaczął cicho i nieśmiało.

– Hm? – popatrzył się na niego przez chwile, ze zdziwieniem. Rzadko bywał taki nieśmiały.

– No bo wiesz.. Gdyby nie ty, to.. – z trudem przełknął ślinę – N-nie poznałbym Tae..

– Ciebie też trafiła strzała amora? – zaśmiał się i poklepał przyjaciela po ramieniu.

– Tak, to zdecydowanie to. – uśmiechnął się – Dostałem najliczniejszego aniołka ze wszystkich, ale w łóżku to prawdziwy diabeł. – o mało nie udusił się ze śmiechu, widząc reakcje Mina.

– O co chodzi? Wy jeszcze tego nie robiliście?

– Wiesz, Jimin jest dość.. Delikatny.. – słowa ledwo przeszły mu przez gardło. Jak mógł wogóle powiedzieć Kookowi, że jest z blondynem..

– Ahh, rozumiem. Nie mógłbym być z takim chłopakiem. Chyba mam za duże oczekiwania. – parsknął śmiechem.

– Jesteśmy, wysiadaj.

– Yoongi – złapał go za nadgarstek – Zanim wejdziemy.. Muszę ci coś powiedzieć.

– Tylko szybko, bo chce już do niego iść.

Mimo że boję się tego spotkania.. – pomyślał.

– Chodzi o Jimina. Tak jakby.. Stracił pamięć?

– Jak to, stracił pamięć? – wycedził przez zęby.

– Jak się wybudził, to nic nie pamiętał, kompletnie nic. Nie wiedział nawet, jak się nazywa.

– Powiedzieliście mu o mnie? – zapytał krótko.

– Tylko tyle, że jesteś jego chłopakiem, wyjechałeś w delegacje i nie wiadomo, za ile wrócisz. – powiedział, kierując się w stronę drzwi od mieszkania. Yoongi szedł w ciszy za nim.

Nic nie pamięta i myśli, że jestem jego chłopakiem..

Chyba nie będzie to zbrodnią, jeśli na trochę wcielę się w tę rolę? Choćby do czasu, kiedy odzyska wspomnienia? – wszedł za przyjacielem do mieszkania z podniesioną głową.

Czyżby ktoś, tam na górze postanowił dać mi drugą szansę na zaznanie, chociaż przelotnego szczęścia?

*****

A/n Zostawię to bez komentarza. 😛

Only a 'cat' ? | Yoonmin [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz