Zostałem z kartką w ręce sam, po chwilowym szoku kartkę zostawiłem na blacie i wybiegłem za nią; nie zważając na parafian wchodzących do zakrystii. Nie myślałem logicznie, liczyła się w tym momencie tylko ona. Zaczynała znaczyć coraz więcej, a te iskry. Och te iskry, dostałem gęsiej skórki, nigdy nie poczułem niczego wspanialszego w swoim życiu, chociaż brzmi to strasznie.
Stanąłem po środku drogi prowadzącej z kościoła do bramy.
"-W którą stronę pobiegłaś?"
"-Gdzie jesteś?"
"-Co my wyprawiamy?"
Milion myśli przechodziło przez moją głowę. Myśli, które nigdy nie powinny znaleźć się w głowie księdza. Po chwili stania ochłonąłem, było mi głupio. Wręcz poczułem się jak pajac, wybiegłem za kobietą z kościoła, nie zważając na innych parafian, których sprawy powinny być dla mnie najważniejsze zaraz po Bogu, ale te wartości pozmieniały miejsca, przez jedną kobietę.
Czy ja zostałem potępiony? - cały czas ta myśl kołatała mi się w głowie, nawet wchodząc do konfesjonału Jezus z ołtarza patrzył na mnie oskarżycielsko.
CZYTASZ
Moja zakazana miłość
Mystery / ThrillerOd początku to uczucie nie miało sensu, a jednak i jedna i druga strona brnęła w to dalej. Ona - kobieta wykształcona, może mieć każdego, jednak się zakochała w niewłaściwym mężczyźnie. On- ślubował Bogu czystość, jednak wszystko pryska niczym czar...