Harry zaczął biec w stronę Wielkiej Sali w poszukiwaniu Voldemorta. Na sobie wciąż miał pelerynę niewidke. Gdy wbiegł do Wielkiej Sali zobaczył Emily i Cedrika walczących z Rokwoodem, McGonagall, Kingsleya i Flitwicka walczącego z Voldemortem...a później także Lune, Herm i Ginny które walczyły z Bellatrix. Cała ich trójka była równa sile Belli. Lestrange rzuciła zaklęcie które przeleciało tuż obok Ginny. Obok Ginny znalazła się Pani Weasley
-Nie w moją córkę Suko!- krzyknęła Molly
Bellatrix zaczęła się śmiać. Molly kazała wycofać się dziewczynom a sama zaczęła pojedynkować się z Lestrange. Molly była silna. Z sekundy na sekundę władczy uśmiech zaczął złazić z twarzy Belli. Inni uczniowie zainteresowali się tym pojedynkiem
-Nie pomagajcie mi!- zarządziła Molly gdy zauważyła że niektórzy mieli już unieść różdżki do góry w stronę Bellatrix.
Bellatrix zaczęła śmiać się jeszcze bardziej. Harremu ten śmiech przypominał Syriusza. on też śmiał się chwilę przed śmiercią. Harry już wiedział co się stanie z Bellą. Po chwili jednak Molly rzuciła niewerbalne zaklęcie a Bellatrix padła na ziemię. Martwa, pokonana... Gdy to zobaczył Tom krzyknął przeraźliwie i jednym machnieciem różdżki odepchnął McGonagall, Kingsleya i Flitwicka. Jego rozdzka powoli kierowała się na Molly
-Protego!- krzyknął Harry
Potter zrzucił z siebie pelerynę. W całej sali rozległy się okrzyki zaskoczenia i szczęścia. Chwilę później Harry i Voldemort zaczęli krążyć na przeciwko siebie idealnym kręgu
-Nich ktoś spróbuje mi pomóc!- krzyknął Harry- tak musi się to zakończyć
-Potter znów klamie! I myślisz że znowu ci się uda. Chłopcu który niegdyś przeżył?
-Nazywasz przypadkiem że moja matka oddała zycie by mnie ocalić!? To wszystko co się stało nazywasz przypadkiem!?
-Same przypadki! Miałeś poprostu szczęście!
-Tej nocy już nikogo nie zabijesz- syknął Harry- Już nigdy nie zabijesz nikogo z nas! Jeszcze tego nie pojąłeś? Byłem gotów by umrzeć za tych ludzi...
-Ale nie umarłeś
-Chciałem umrzeć i to wystarczyło. Nie możesz już skrzywdzić nikogo. Nie nauczyłeś sie niczego na własnych błędach, Tomie Riddle
-Jak śmiesz...
-śmiem. Wiem o kilku ważnych sprawach o których nie wiesz ty Riddle
-Mówisz o miłości!?- spytał szyderczo Voldemort
-Jest coś takiego
-Jeśli miłość cię ma teraz ocalić... To pewnie wierzysz że masz w sobie jakąś magiczną moc której nie mam albo że masz broń potężniejszą od mojej?
-Uważam że mam to i to
-Myślisz więc że masz moc większą od mocy Lorda Voldemorta? Znam tajniki Magii o której Dumbledore marzył
-Och, tak. Ale widział więcej od ciebie by nie zrobic tego co ty zrobiłeś
-Bo był słaby! DUMBLEDORE NIE ŻYJE!
-Tak nie żyje...- powiedział spokojnie Harry- ale ty go nie zabiłeś... Zabił go ktoś kogo uwazales za swojego sługę
-Coz to za dziecinne gadki?
-Severus Snape nie był twoim sługa... Był człowiekiem Dumbledore'a. Był nim od samego początku, od chwili gdy zacząłeś gnębić moją matkę. On wiedział o rzeczy o której ty nigdy nie miałes pojęcia. Wiesz jaki był patronus Snape'a? Łania... Taka jak mojej matki..
Harry spojrzał na czarną różdżkę w dłoni Riddle'a.
-Różdzka cię nie słucha... Nie należy do ciebie...
-Zabiłem...
-Rozumiesz że Snape nie pokonał Dumbledore'a? Różdżka poznała swojego nowego pana przed śmiercią Dumbledore'a... Dumbledore'a rozbroił Draco...
-W takim razie po tym jak skończę z tobą to pójdę do niego- powiedział wściekły
-Ale parę tygodni temu odebrałem mu tą różdżkę... Teraz jest moja.
Po chwili stało się to... Oboje unieśli różdżki do góry
-Avada Kadavra!
-Expeliarmus!
Harry zobaczył jak zielony promień zderzył się z jego własnym, a czarna różdżka wyleciała z ręki Toma... A on padł na ziemię. Skurczył się do rozmiarów takiego jaki był przed tym zanim Glizdogon pomógł mu odzyskać ciało. To już koniec. Voldemort nie żyje... Zniknął... Nie będzie już go... Nigdy...
![](https://img.wattpad.com/cover/134456504-288-k676365.jpg)
YOU ARE READING
Emily Black//Dziecko Huncwota✔
FanfictionEmily Black... Dziecko Susanny Potter i Syriusza Blacka. Urodzona 17 grudnia 1979 roku. W młodości musiał się nią zająć jej chrzestny- Remus Lupin. Jako jedenastoletnia dziewczyna poszła do Akademii Magii Beauxbatons, dla jej ochrony. Jednak wszystk...