5. Marek sie stara cz.2

68 7 2
                                    

Siedziałam sobie i bawiłam sie z kórami Marka. Usłyszałam czyjeś kroki wienc fstałam i poprawiłam sókienke.

-Cześć Basia

Powiedziau do mnje Marek whodzonc do kórnika.

-Cześć Marek

Otpowiedziałam mu na co popatszył na mnje jagby hciał mnje zabić

-Znaczy cześć kohanie

Poprawiłam sie na co sie uśmiechnoł.

Wyciongnoł z za siebje bukiet kfiatiuw i mi podau

-Masz. To dla ciebje. Kfiatki bo słyszałem rze dziefczyny lubiom takie żeczy

-Dzienkuje

Powiedziałam i powonhałam kfiatki.

-Ładnie pachnom.

Pomyślałam a po hwili powiedziałam na głos

-Ładnie pachnom jeszcze raz dzienkuje.

-Nie ma za co jak hcesz to bende ci kópował kfiatki czenściej

-To bardzo miłe

Otpowiedziałam zgodnie z prawdom. Lóbie kfiatki.

Mateósz zawołał Marka wienc ten sobie poszed.

-Ale fajnie rze sie stara

Powiedziałam do jego kór

-Nie mufcie mó rze sie ciesze ok?

-Ko ko ko

Otpowiedziały mi

-Ja go nie koham. Ale morzemy sie zakolegować czy coś jak dalej bendzie taki miły.

Muj hłopak gangster | G.F. Darwin /Pani BasiaWhere stories live. Discover now