-Szefie, o 17 umówiłem się z nim na piwo
-Brawo Mati! I to jest dobrze wykonana robota!
-Pójdziemy zapewne do pobliskiego baru tego o nazwie „woda nieświęcona"
-Okej, ja się zajmę resztą a ty zachowuj się jak gdyby nigdy nic
*
-No nareszcie fajrant
-To teraz piwko?
-Znam spoko miejscówkę
-Woda nieświęcona?
-Dobre, ale mam lepsze miejsce
Zacząłem panikować
-A jakie?
-Czeluście piekieł. Dwie ulice stąd
-Nie, tylko nie to! Moja była jest tam barmanką! Chodźmy do „wody nieświęconej"
-No skoro tak to okej. Za 5 minut przed biurem
Sławek odszedł a ja sam sobie pogratulowałem. Teraz to już napewno zostanę gangsterem miesiąca!
*
-Więc... dlaczego zatrudniłeś się w N.I.E.B.O.?
-Nooo... korzystne warunki, miła atmosfera, dogodna lokalizacja
-Chyba bez tego pierwszego, mówiłeś przecież że nie czytałeś warunków umowy
-No tak. Rzuciłem tylko pobieżnie okiem i wydały mi się dobre.
Na szczęście to wyczerpało ten temat i zaczęliśmy gadać o sporcie. Sławek robił się co raz bardziej senny aż w końcu zasnął oparty na stolik. Rozejrzałem się po lokalu.
Nie musiałem długo czekać aż pojawiły się znajome twarze, które wyprowadziły Slawka z budynku i wpakowały do samochodu.
Sam pobiegłem po gangstamobil i ruszyłem za nimi.
Przy naszej zamaskowanej willi czekali już Marek i Basia.
-To ten?
Zapytał Marek
-Tak! Boże tak! Najsłodszy jezu tak!!
Basia była tak bardzo podekscytowana. Skarciłem się w myślach (już po raz setny dzisiaj) za to, że nazwałem ją „Basia" a nie „Pani Basia"
Gdy tak rozmyślałem wszyscy zniknęli już w zamaskowanej willi
![](https://img.wattpad.com/cover/156540328-288-k606922.jpg)
YOU ARE READING
Muj hłopak gangster | G.F. Darwin /Pani Basia
Fanfiction*fanfiction-rakfiction* Główna bohaterka - Pani Basia [dla przyjaciół Basia], przez głupotę swojej rodziny trafia w ręce gangsterów i musi być dziewczyną szefa mafii - Marka. Basia jest nieszczęśliwa, ale gdy zakochuje się, dokładnie wie co ma robić...