„Koniec psot"
— Co znaczy, że jest z nim źle? — zapytałam po chwili drżącym głosem.
— Nie wiemy dokładnie. Tak powiedziała nam Pani Pomfrey — odparł Syriusz — Nie pozwoliła nam się z nim zobaczyć.
— Kiedy wczoraj go znaleźliśmy... — zaczął James a jego głos również zadrżał — On... było tak dużo krwi...
James najwyraźniej nie potrafił wydusić z siebie żadnego słowa, ponieważ zacisnął usta i spojrzał w górę chcąc odpędzić łzy.
— Syriuszu? — zapytałam kuzyna błagalnie.
— Lysandro, tamci Ślizgoni oni... potraktowali Remusa strasznymi zaklęciami, sam Dumbledore powiedział, że w życiu nie miał z takimi styczności.
Syriusz również przerwał na chwilę, biorąc głęboki oddech po czym kontynuował:
— Stracił wiele krwi, do tego potraktowali go Cruciatusem, gdyby nie Ty... — Głos mojego kuzyna również się załamał, a ja usiadłam na najbliższą ławkę zakrywając twarz dłońmi.
Nie dbałam o to czy jakiś Ślizgon mnie teraz zobaczy.
Zaniosłam się głośnym szlochem, czując jak osuwa mi się grunt pod nogami.
YOU ARE READING
Lumos • Remus Lupin
FanfictionSzlachetny ród czarodziejów czystej krwi, którego historia sięga początku osiemnastego wieku. Z Rodu Blacków pochodzi wielu uzdolnionych czarodziejów i czarownic. Wielu członków rodziny popierało czyny samego Voldemorta, ze względu na jego niechęć d...