●17●

403 29 27
                                    

Pozycja. Atak. Upadek. Od godziny tylko ten system istniał w programie mojego treningu. Byłam już na tyle wycieńczona, że w pewnym momencie po prostu nie byłam w stanie podnieść się z powrotem na nogi. Zamknęłam oczy. Samo oddychanie sprawiało mi ogromny problem. Nie byłam przyzwyczajona do wysiłku fizycznego.

- Wstawa! Nie pozwoliłem ci odpoczywać! – krzyknął rozgniewany Kylo, ale ja ledwo go usłyszałam. Świat, a raczej sufit Sali, zaczął wirować i rozmazywać się.

- Podnoś się natychmiast! – kolejny rozkaz. Poczułam, jak silne ręce ciągną mnie w górę. I nagle puszczają. Nie miałam na tyle siły by samodzielnie ustać, moje nogi były jak z waty. Czułam, że zaraz upadnę, jednak w ostatniej chwili zostałam złapana. Wybawca ułożył mnie na swoich kolanach. Klik. Kylo zdjął maskę.

- Clarie? Wszystko dobrze? – jego głos znacznie zelżał. Pokręciłam leciutko głową.

- Źle się czuję, daj mi chwilę – szepnęłam i przełknęłam ślinę.

- Przepraszam, nie miałem pojęcia, że to dla ciebie aż taki wysiłek. Koniec na dziś – powiedział. Jedna z jego rąk wylądowała pod moimi kolanami, a druga zaś – na wysokości łopatek.

- Zostaw. Sama pójdę – mruknęłam cicho, nie otwierając oczu. Usłyszałam jego śmiech.

- Oboje wiemy, że to nie prawda.

Zdaje się, że zasnęłam po drodze, albowiem obudziłam się w swoim łóżku, przykryta dokładnie kołdrą. Na myśl o trosce Kylo delikatny rumieniec wdarł się na moje policzki. Spojrzałam na zegar. Spałam koło trzech godzin. Na szafce nocnej zauważyłam niewielką kartkę. Z zaciekawieniem wzięłam ją do ręki i przeczytałam jej treść.

Gdy będziesz gotowa, weź kostium kąpielowy i przyjdź do mnie. Na pewno trafisz.

K.R.

Miał bardzo staranne i pochyłe pismo. Podobało mi się, choć zupełnie do niego nie pasowało. Podeszłam do szafy i otworzyłam ją. Na jednej z dolnych półeczek znalazłam dwuczęściowy, czarny kostium kąpielowy. Był bardzo ładny, spodobało mi się sznureczkowe wiązanie, które po zapięciu tworzyło kształt serca. Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic, a następnie chwyciłam strój kąpielowy i wyszłam.

Kylo

Nie, nie, nie. Wszystko nie tak! Wczoraj, gdy Przywódca Snoke wezwał mnie do siebie, wyczuł w moim umyśle zmianę. Znalazł ślad Jasnej Strony o połączył fakty. Przejrzał również moje wspomnienia.

- Nie możesz czuć do niej czegokolwiek! To osłabi twoją potęgę! – ryknął, a ja drgnąłem. W tej chwili dziękowałem Mocy, że Snoke nie kazał mi zdjąć maski. – To ma się zmienić, zrozumiano? A teraz odejdź.

Ciche pukanie przerwało moją zadumę. Wstałem z ogromnego, hebanowego łoża i podszedłem do mahoniowych drzwi. Nie musiałem ich otwierać, by wiedzieć, kto za nimi stoi. Jej aura była wyjątkowo niestabilna i mocno wyczuwalna.

Clarie

Zeszliśmy wąskimi schodami i moim oczom ukazały się dwie pary metalowych drzwi. Popatrzyłam z niezrozumieniem na chłopaka.

- Idź na prawo, ja pójdę na lewo – wyjaśnił. Posłuchałam jego polecenia i po krótkiej chwili znalazłam się w maleńkiej szatki, mogącej pomieścić zaledwie garstkę osób. Znajdowały się tu dwie kabiny zasłaniane zasłonami, dwa natryski, ubikacja oraz toaletka. Wszystko urządzone było minimalistycznie, lecz schludnie i przyjemnie. No jasne, mogłam się domyślić, ze idziemy na basen.

Przebrałam się w przygotowany wcześniej strój i podeszłam do sporego lustra. Musiałam przyznać, że wyglądałam dobrze. Drobna budowa pasowała do mojej naturalnie niskiej wagi. Na biust też nie mogłam narzekać. Wzięłam głęboki oddech i weszłam do kolejnego pomieszczenia. Zdziwiłam się, gdy zobaczyłam jego wystrój. Było tu dość ciemno, jedynym źródłem światła były pochodnie powieszone pod sufitem, tworzące niesamowity klimat, oraz niewielkie lampy, oświetlające basen od spodu. Kylo wynurzył się na powierzchnię i zaczął prześwietlać mnie wzrokiem. Nabrałam wątpliwości. A co jeśli jestem dla niego zbyt gruba? Może w ogóle mu się nie podobam?

- Chodź tu – powiedział z uśmiechem, jakby czytając mi w myślach. Podeszłam do krawędzi i usiadłam, zanurzając nogi w wodzie, aż po kolana. Zanim zdążyłam zaprotestować, chłopak wyciągnął ręce i przytulając wciągnął do wody. Nasze ciała były do siebie praktycznie przyklejone. Nasze oddechy przyspieszyły, mieszając się ze sobą. Czułam w sobie niezwykłą siłę, mieszającą się z podnieceniem. Byliśmy tak blisko...

***

Hej! Chcieliście dłuższe rozdziały, więc proszę bardzo. Będą się pojawiać mniej więcej raz w tygodniu, wszystko zależy od ilości nauki. Koniecznie pisze co sądzicie!


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 26, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Najjaśniejsza Z Gwiazd || Kylo Ren (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz