Special Na Mikołajki

830 67 70
                                    

Ważne informacje przed przeczytaniem:

- to nadal w jakiś sposób zalicza się do tego opowiadania i nie jest to jakąś odskocznią czy innym chujstwem
- nie jest to typowa kontynuacja
- nie jest to typowy mikołajkowy czy podobny Special z Mikołajem czy innym cholerstwem
- nic się nie stanie jeśli tego nie przeczytasz, gdyż nie jest to według mnie ważne
- może być to dość dziwne
- jeśli jesteś tak niedojebany mózgowo, że to coś zryło ci banie, to nie płacę za twojego psychologa
- od razu przepraszam (nie szczerze, ale mus to mus) za moje słownictwo, wyrażanie się, postępowania bohaterów, myśli bohaterów, czyny bohaterów, zachowania bohaterów i ich pewny debilizm
- wesołych Mikołajków, czy czego tam

Dziękuję,
Annabelle A. Black

/________________________________\

Ktoś Pov.

Jej charakter... W ogóle go nie przypomina. Taka zimna i obojętna. Coś niezwykłego. Ale jednak jest dziecinna i tak urocza. Niespotykane. Żebym ja tak myślał o kimkolwiek... To pewnie tak zwane omamy, czy coś w tym rodzaju. Albo po prostu za długo jestem na głodzie. Tak, to bardziej prawdopodobne. 


Jej uroda... Blizny, białe włosy, te ciekawe jaskrawe oczy i te delikatne i pełne usta. Mimo tych wszystkich rzeczy, które tak bardzo ją szpecą, nadal jest w jakimś stopniu interesująca z wyglądu. Do tego ta dzikość w oczach i ten płomień... Chyba za dużo o niej myślę.


Jej piżama... Niby taka zwykła koszula, śmierdząca tym okularnikiem, a tak niesamowicie w niej wygląda. Do tego tak łatwo można by ją zdjąć. Wystarczy tylko rozerwać, jak prezent na święta, i już - cała odsłonięta. A gdyby tak podkraść jej piżamę i zastąpić czymś innym... Bardziej w moim guście...


Jej bielizna... Czarny podkreśla jej bladą skórę. Wygląda tak perfekcyjnie, jakby była stworzona do takich stroi. Do tego odsłania tyle jej cudownego ciałka... można by ją schrupać...


Jej skóra... Tak delikatne i gładkie w dotyku. Wydaje się jakby nigdy nie zostało skalane czyimś dotykiem, ale te jej blizny mówią co innego. Na dodatek należy już do kogoś. Czemu ktoś mnie wyprzedził? Gdyby nie to, to pewnie teraz byłaby tylko i wyłącznie moja i to na całą wieczność. Gdybym tylko poznał ją te 400 lat temu...


Jej mroczna strona... Jest taka mordercza. Zabija wszystko co jest na jej drodze, jakby tylko wybijała much, co niedaleko pada od prawdy. Jej ruchy przy tym... Aż chce się być jednym z tych trupów, by tylko móc być tak blisko niej. Może się skuszę?


Jej dotyk... Za każdym razem jak jej dotykam, lub ona mnie... Przyjemne uczucie. Takie ciepłe i miłe, nawet jeśli mnie uderza. Chcę więcej... Więcej i więcej! Najlepiej wszędzie na moim ciele! Chcę czuć jej dłonie na każdym moim kawałku ciała... Abym sam mógł odwdzięczyć się tym samym... 


Jej ciało... Dotykania jej ciała jest tak przyjemne, jest takie delikatne. Jej krągłe pośladki aż się proszą o chociażby odrobinę pieszczot. Na dodatek gdy siedzi na moim brzuchu, one aż się tylko o to proszą. Do tego jej niesamowite piersi, które już tyle razy napierały na moją klatkę piersiową. Aż chce się je dotykać i do nich przytulać. Tak idealnego ciała nie da się mieć, to jest zbyt cudowne by było prawdziwe.


Jej uśmiech... Nigdy nie schodzi z jej twarzy, jakby był tylko częścią niej, jakby był stworzony tylko dla niej. Do tego gdy zaczyna się śmiać, to moje serce aż się rozgrzewa. Nie ma nic piękniejszego od tego dźwięku. Mógłbym go słuchać na okrągło. Nawet jeśli bym potem pewnie zwariował, to dla niej wszystko. Dla tej Kobiety wszystko... 




Za dużo o niej myślę. Można powiedzieć, że jej nie znam. Muszę najlepiej przestać nim stanie się coś złego ze mną. Ale gdy tak uroczo na mnie zasnęła, do tego to jej ciche chrapanie jakby małego kotka... Aż mi się serce rozpływa. Ale tak nie może być, ma zbyt czyste serce dla kogoś takie jak ja. No może nie tak całkowicie czyste... Patrząc na jej ciemną stronę i jej niecodzienny charakter, to wszystko można pomyśleć, ale nie to, że jest bez grzechu.


Muszę się uspokoić, a ona sama prowokuje mnie do działania... Jeszcze chwila i wybuchnę. Muszę być spokojny i opanowany... Tylko trzymanie jej w swoich ramionach, do tego widząc ją w tak pięknej sukni... Te jej usta... Dobra, poddaję się, nie mam zamiaru się więcej powstrzymywać. Jest zbyt piękna, by tego nie zrobić.

A więc to tak po raz pierwszy, straciłem kontrolę nad sobą i nad swoimi uczuciami? Eh... Dobrze, że niczego nie żałuję...


______________________________________

Wesołych mikołajek <3

Nienormalne |Kuroshitsuji|Donde viven las historias. Descúbrelo ahora