45

1.8K 78 11
                                    

---Rose---

Wstałam rano w dobrym humorze, chciałam się przytulić do Luka, ale łóżko było puste. Poszłam do łazienki, a następnie do kuchni, w głębi serca licząc że tam jest. Zauważyłam do jak robi śniadanie, podeszłam cicho i zapytałam:

-Co robisz?

-Śniadanie dla Rose - chyba nie ogarnął kto mu zadał pytanie

-Tak, a to dziwne

-Czemu? - dalej na mnie nie spojrzał

-Bo widziałem jak wychodzi z domu w czyimś towarzystwie

-Co? - wreszcie odwrócił głowę - Rose?

-Tak, dla mnie robisz śniadanie?

-Tak

Zjedliśmy wspólne śniadanie, a następnie wróciłam do siebie, gdzie do wieczora oglądałam filmy, ponieważ Luke musiał jechać do siedziby.



---KOLEJNY DZIEŃ---

Obudziłam się i od razu pobiegłam do łazienki zwymiotować ponieważ było mi nie dobrze. Ogarnęłam się w łazience, a następnie podeszłam do szafy gdzie wybrałam takie ubrania:

Weszłam do kuchni i wzięłam jabłko, a następnie wróciłam do siebie, gdzie postanowiłam zadzwonić  do Van:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weszłam do kuchni i wzięłam jabłko, a następnie wróciłam do siebie, gdzie postanowiłam zadzwonić  do Van:

-Hej

-Hejka Rose - wiadomość przyszła kilka sekund po mojej

-Co tam u was?

-Dobrze, ale tęsknimy za wami, a szczególnie za tobą

-Ja za wami też tęsknię - odpowiedziałam zgodnie z prawdą

-A jak tam pomiędzy tobą a Lukiem?

-Świetnie - powiedziała wracając myślami do wczorajszego wieczora

-Chyba nawet lepiej niż świetnie

-Być może

-A jak tam twój brat i Sky?

-Nie pokłócili się, a pojutrze jadą spotkać brata Sky

-Już pojutrze jadą?

-No, mieli jechać późnij, ale postanowili że tym samolotem będzie lepiej

-Oki, a wy kiedy lecicie?

-Za niecały tydzień, więc mamy jeszcze trochę czasu - na popycie sam na sam z Lukiem

-No, co wczoraj robiłaś?

-Byliśmy na imprezie

-i jak, męczy kac?

-Przykro mi, że muszę cię zasmucić ale nie męczy mnie kac

-Niesprawiedliwość jest w tym kraju

-Nie przesadzaj, lepiej powiedz co wy wczoraj robiliście

-Mike zabrał mnie do restauracji

-To wspaniale, widać że wasza miłość kwitnie

-Oj nawet nie wiesz jak bardzo - zaśmiałam się 




---Vanessa---

Robiłam obiad kiedy usłyszałam dzwonek swojego telefonu, postanowiłam odebrać:

-Hej 

-Hejka Rose 

-Co tam u was? - zapytała 

-Dobrze, ale tęsknimy za wami, a szczególnie za tobą - to jest w sumie prawda, bez Rose jest tak jakoś cicho w domu

-Ja za wami też tęsknię - mam nadzieję

-A jak tam pomiędzy tobą a Lukiem?

-Świetnie - rozmarzyła się trochę na to pytania

-Chyba nawet lepiej niż świetnie

-Być może

-A jak tam twój brat i Sky? 

-Nie pokłócili się, a pojutrze jadą spotkać brata Sky

-Już pojutrze jadą? - zapytałam zdziwiona, mieli jechać trochę później

-No, mieli jechać późnij, ale postanowili że tym samolotem będzie lepiej

-Oki, a wy kiedy lecicie? - jeśli się okaże że oni też lecą za kilka dni, to nie wiem czy opłaca nam się lecieć do nich

-Za niecały tydzień, więc mamy jeszcze trochę czasu - uff

-No, co wczoraj robiłaś?

-Byliśmy na imprezie

-i jak, męczy kac? - zazwyczaj Rose pije dużo, ale rzadko kiedy ma kaca 

-Przykro mi, że muszę cię zasmucić ale nie męczy mnie kac

-Niesprawiedliwość jest w tym kraju - mruknęłam pod nosem

-Nie przesadzaj, lepiej powiedz co wy wczoraj robiliście

-Mike zabrał mnie do restauracji - nawet nie wiecie jakie wczoraj dobre jadłam ciasto cytrynowe 

-To wspaniale, widać że wasza miłość kwitnie

-Oj nawet nie wiesz jak bardzo - powiedziałam, ponieważ dalej nie mogę uwierzyć w to że jestem z Mikiem, sądziłam że jest on mną nie zainteresowany, ale cóż na szczęście okazało się inaczej

-Co teraz robisz?

-Obiad, a dokładnie to twoje ulubione naleśniki

-Weź mi nawet o nich nie wspominaj

-Czemu, czyżbyś przestała je lubić?

-Do tego raczej nigdy nie dojdzie, ale wiesz nie chcę mi się ich teraz robić

-Osz ty leniu

-Ja nie jestem leniem, po prostu ten świat jest za bardzo aktywny 

-Ha ha 

-Macie jakieś plany na jutro?

-Tak idziemy na jakiś koncert - oby w to uwierzyła 

-Oki, napisz potem jak było

-Jasne, a teraz muszę kończyć zanim wszystkie spale





--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------NOWY ROK!!! Co raz bliżej koniec, co raz bliżej koniec :(

--Autorka--



Siostra 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz