48

1.7K 80 3
                                    

---Nathan---

Siedziałem i tłumaczyłem tym debilom dlaczego zaraz będą kopać sobie groby. Byłem na nich wściekły, kurwa tysiąc razy im powtarzałem co mogą, a co nie, a ci debile i tak swoje. Ja nie rozumiem jak tak można żyć, ja mieszkam z nimi od 2 miesięcy i już kurwica mnie chwyta. Jak mieszkała tu Rose to ona miała codziennie wkurwa, a tak to ja mam. Nic tylko zajebać tych debili, chociaż nie wiem czy to jeszcze pomoże. Już miałem im zajebać  kiedy zadzwonił do mnie telefon nie patrząc kto dzwoni odebrałem:

-Czego - odezwałem się

-Tu Sky - moja siostra, której jeszcze nigdy nie widziałem 

-A cześć, sorki ale myślałem że to któryś z debilów inaczej zwanych moim współlokatorami - to akurat jest prawda

-Nie no spoko, nic się nie stało - uff

-Nie możesz mnie odwiedzić? - zapewne dzwoni żeby mi to powiedzieć, a szkoda ponieważ chciałem ją poznać, ale jak widać ona nie

-Nie, właściwie to jestem już w samolocie

-To super, bardzo chcę się poznać 

-Ja też, chciałam się zapytać czy przyjedziesz po nas

-Nas? - myślałem ze przyjedzie sama

-Tak po mnie i mojego chłopaka

-Chłopaka! Ty masz chłopaka i ja nic o tym nie wiem - ona ma kurwa chłopaka, o ja pierdole 

-No tak jakoś wyszło, ale teraz do ciebie jedziemy więc będziesz mógł go poznać

-Porozmawiam z nim i wyjaśnię mu kilka spraw, a wracając do twojego pytania to tak przyjadę po was - podczas rozmowy się zesra i ucieknie gdzie pieprz rośnie

-Okej, to ja dam ci wcześniej znać 

Rozłączyła się, a ja postanowiłem powiedzieć chłopakom:

-Ej słuchajcie, moja siostra już do mnie jedzie

-Siostra?

-No w sensie Sky 

-Okej, zobaczymy czy jest ładna

-Ma chłopaka - ich nadzieja zgasła równie szybko jak się pojawiła 

Następnie kazałem im ogarnąć ten syf, który tu jest. Ja wybrałem kuchnię, która zazwyczaj jest czysta, ponieważ nigdy w niej nie gotujemy. A im kazałem resztę domu. Jakieś 2 godziny potem dostałem sms od Sky, że już wylądowali.Odpisałem jej ze już po nich jadę i że będę tam za jakieś 20 minut. 

---Sky---

Kiedy prawie już wylądowaliśmy napisałam do Nathana za ile po nas by mógł być. Ku mojemu zdziwieniu odpowiedź przyszła od razu, a jej treść wynosiła 20 minut. Wyszliśmy przed budynek razem z walizkami, właściwie to Chris szedł z walizkami, ja szłam bez niczego. Zauważyłam że Nathan do mnie dzwoni, wiec odebrałam a następnie zauważyłam jak idzie w moją stronę. Z daleka mogłam już zauważyć, że jest wysoki oraz przystojny. Oczywiście Chris jest przystojniejszy, ale spróbuję go z kimś zeswatać. Podeszłam do niego i nie wiedziałam za bardzo co zrobić, na szczęście on mnie przytulił i rozluźnił atmosferę. Następnie pomógł mojemu chłopakowi zapakować nasze walizki, a potem wsiadł na miejsce kierowcy. 

Dojechaliśmy do jego domu i zdziwiłam się jego wielkością, dalej nie rozumiem że spędzę tu prawie miesiąc. Nie wiem czy wam mówiłam ale będziemy tu miesiąc, a po 2 tygodniach Rose i Luke do nas przyjeżdżają. Weszliśmy do środka i zauważyliśmy jego przyjaciół...

-----------------------------------------------------------Przepraszam, że rozdział jest tak późno, ale miałam małe problemy z wrzuceniem go.
--Autorka--

Siostra 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz