21. Ryba z piekłarodem.

1.6K 71 24
                                    

Dziękuję za wspaniałą okładkę!! 

------------------------------------------------------

Razem z Yamato , Gaiem , Yamashirą, Naruto i resztą wyruszyliśmy w podróż .

Jakiś czas później dotarliśmy do portu Kraju Ognia.

- Kapitanie Yamato , będziemy płynąć łodzią? - zapytał Naruto.

- Tak , w taki sposób dostaniemy się do Kraju Błyskawic - odparł wzruszając ramionami.

Złapałam Tenzō za rękaw i przeciągnęłam do siebie .

- Mów wreszcie co to za misja albo sama to z Ciebie wyciągnę - powiedziałam szeptem .

- Dobra , ale masz nie mówić Naruto - westchnął rozglądając się - Brat Raikage - Killer Bee ma nauczyć Naruto kontrolowania ogoniastej bestii.

- I Tsunade się na to zgodziła ?- Uniosłam brwi w niedowierzaniu

- Sama to zaproponowała - powiedział obojętnie.

Pokręciłam głową i ruszyłam za chłopakami do portu .

***

Szliśmy w stronę miejsca gdzie czakał na nas nasz statek.

- Będziemy płynąć tym ?! - Uzumaki wskazał na wielki statek .

- Nie , tym - powiedział jeden z Jōninów wskazując na mały statek .

- Tym dużym zwracalibyśmy na siebie za dużo uwagi - powiedział spokojnie Tenzō. - lepiej będzie popłynąć większą łodzią.

- Ale Kapitanie Yamato - jęknął niezadowolony blondyn .

- Nie widzę ani jednego marynarza - rzekł Gai

- Nikt nie chciał wypłynąć na otwarte morze - powiedział inny Jōnin.

To chyba źle ,że nie wiem kim są.

- Co?! Czyżbyś nie chciał im odpowiednio zapłacić?! - krzyknął zdenerwowany Gai

- Nie chodzi o zapłatę... - ciągłnął

- To o co ?! Mów natychmiast! - mówił Maito

- Twierdzą , że każdy wypływający w morze statek jest atakowany przez potwora - odezwał się inny

POTWORA?!

Kurwa jeszcze więcej mi roboty dołóżcie !

Jak ja nie wrócę do domu po tej misji to Kakashi mnie zabije.

Jakkolwiek dziwnie to brzmi.

- Przez potwora ? - Uzumaki uniósł brew.

- Dobra nie słucham tego piepszenia - powiedziałam i ruszyłam w stronę naszego transportu.

Razem z Gaiem i Yamashirą wsiedliśmy do naszej łódki i popłyneliśmy .

***

Gdy nasza łódź przemierzała wody natknęliśmy się na jakiś cień .

- Co się dzieję Maito ? - zapytałam patrząc na czarno- włosego

- Nie wiedziałem, że będzie tak bujać - powiedzial z grymasem na twarzy.

Po chwili łódką zaczęło mocniej kołysać. Nagle z wody wyłoniła się wielka ryba z mieczem na nosie .

Tak , dokładnie tak.

- Ja jebie - powiedziałam wytrzeszczając oczy .

- To mógłby być rodzaj przyzwanego zwierzęcia , ale nie wyczuwam w pobliżu wrogiego ninjy - powiedział Gai - może to dzikie przyzwane zwierze?

Nie ma to jak w wiosce - Kakashi x ReaderWhere stories live. Discover now