Rozdział 14

3K 268 14
                                    

Nie mogę w to uwierzyć. Sora zabił moją matke. Fakt była to zła kobieta, ale nie musiał tego robić. Nie czepiała się mnie od kilku dni więc nie stanowiła poważnego zagrożenia

Może nie powinienem od razu kazać mu spierdalać, ale to był nadmiar emocji

Nie patrząc na godzine założyłem buty i wyszedłem z mieszkania

-Sora? - powiedziałem głośno kiedy byłem na dworze

Rozglądałem się uważnie szukając chłopaka, ale jakby zapadł się pod ziemie

-Cholera - powiedziałem cicho

Wolno ruszyłem w stronę domu matki miejąc nadzieje, że tam go spotkam

Kiedy byłem na mniejscu wszedłem do środka i zacząłem go szukać jednak go tam nie było. Zanim wyszedłem poszedłem jeszcze do sypialni matki i tam znalazłem coś dziwnego. Był to list

Wziąłem go i otworzyłem

Mój drogi, mam do Ciebie prośbe, jakoże szczerze nienawidzę swojego syna chce Cie prosić, abyś Ty jakoś go uciszył. Sama bym to zrobiła, ale jak wiesz, nie mogę. Nie obchodzi mnie jak to zrobisz byle, żeby ten sukinsyn nigdy nie wyszedł z mieszkania ~Sonia

W to bardziej nie mogłem uwierzyć. Własna matka chciała mnie zabić

Natychmiast odłożyłem list

-Czy on wiedział, że będzie chciała to zrobić? - spytałem sam siebie cicho

Od razu wybiegłem z domu i zacząłem szukać Sory

-Sora! - w dupie miałem, która jest godzina, krzyczałem najgłośniej jak potrafiłem

Biegałem praktycznie po całym mieście, ale nigdzie go nie było

Chyba wziął do serca to co powiedziałem i na poważnie zniknął

-Nie wybacze sobie tego - powiedziałem cicho








Przez pół nocy tak biegałem, ale jak wcześniej go nie było tak i teraz nigdzie go nie widziałem

-Jeśli stanie mu się krzywda to chyba się zabije - powiedziałem wracając do mieszkania

Kiedy byłem na miejscu rozebrałem się i położyłem się w łóżku

-Błagam Sora, wróć - powiedziałem i chyba zasnąłem












I tak spędziłem kilka dni na poszukiwaniu chłopaka. Codziennie chodziłem po całym mieście lecz nigdzie go nie było. Nikt go nie widział, nikt o nim nie słyszał. To tak jakby po moich słowach wyparował z powierzchni ziemi

-Gdzie Ty musisz być?

Anioł Stróż [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz