14.

336 7 12
                                    


2 miesiące później

Cała rodzina wiedzie spokojne życie. Do czasu...

-Aniu możemy się spotkać?-spytał głos w słuchawce należący do Potockiego

-Tak. O której i gdzie?

-O 16:00 u mnie.

-Ok. Pa.

-Pa.

Kilka godzin później

-Wychodzę!-krzyknęła Anna i zanim ktokolwiek coś powiedział jej już nie było

Kobieta szła przez park.

Doszła do mieszkania.

Zapukała.

Drzwi się otworzyły.

-Pięknie wyglądasz.-powiedział Potocki

Anna miała różową sukienkę z krótkim rękawem za kolana, czarne szpilki i czarną torebkę. Włosy miała rozpuszczone.

-Dziękuję.-odpowiedziała kobieta i weszła do środka.

Anna i Potocki rozmawiali bardzo długo. Aż w końcu nastąpiło coś nieoczekiwanego...

Mężczyzna pocałował Annę.

-Nie powinniśmy.-rzekła kobieta

-Ale oboje tego chcemy.-odrzekł Potocki

Potem wszystko działo się szybko: Anna i Potocki wylądowali w łóżku...

Kilka godzin później

-Wiktor, muszę Ci coś powiedzieć.-rzekła kobieta poczym usiadła na kanapie, głośno westchnęła i spójrzała na podłogę-Przespałam się z Potockim.

-Co?-spytał Wiktor z niedowierzaniem

-Przespałam się z Potockim.

-Nienawidzę cię!-krzyknął mężczyzna i wyszedł z domu

Anna rozpłakała się. Nie wiedziała co robić. Postanowiła zrobić coś co zmieni wszystko...

Kobieta wzięła kartkę i zaczęła pisać. Gdy skończyła wzięła tabletki z apteczki i popiła wodą. Czekała...

Po kilku minutach zaczęło jej się kręcić w głowie. Chwilę później była już na podłodze...

Kilka minut później

Do domu wrócił Wiktor z Zosią. To co zobaczył przeszło jego najśmielsze oczekiwania...

Od razu zadzwonił po karetkę.

Gdy Annę zabrano do szpitala mężczyzna zabrał list ze sobą i pojechał z Zosią za karetką. Dopiero w szpitalu przeczytał list. Pisało w nim: "Moje życie nie ma sensu. Tak będzie lepiej dla wszystkich. Kocham was. Wasza Anna"

Wiktor był w szoku. Zosia z resztą też....

Ania i Wiktor-w miłości jak na wojnie. [PORZUCONE]Where stories live. Discover now