2! 3! {45}

649 101 6
                                    

Stojąc pod drzwiami pokoju Mina, chwilę walczył ze sobą, czy aby na pewno powinien to robić. Idąc tam był pewny swojej decyzji, jednak im bliżej znajdował się ukochanego, tym większe wątpliwości go dopadały.
Delikatnie zapukał w drzwi, w razie gdyby Yoongi spał, Park przecież  nie chciał go obudzić.

Min przeciągnął się, odchodząc od biurka przy którym siedział wraz z Hoseokiem, który chyba wiedząc co się świeci podniósł się z krzesła i wymijając Yoongiego i Jimina, szybko wyszedł z pokoju.

-Oh, Chimmy, chcesz wejść?

-A mogę? - zapytał cicho.

-Tak, oczywiście, że możesz - uśmiechnął się delikatnie, wppuszczając go do środka. Zamknął za nimi drzwi, siadając na łóżku. - Przepraszam za bałagan, ale z Hoseokiem jakoś nie mieliśmy weny na sprzątanie- młodszy usiadł obok niego, zaraz mocno go przytulając. To był odruch. Tak bardzo tęsknił za jego dotykiem, bliskością, że nie potrafił się powstrzymać.

- Nie dbam o porządek. Ważne, że ty tu jesteś.

-Coś się stało, kochany? - ułożył dłonie na jego talii, wdychając słodki, kwiatowy zapach, który roznosił Jimin.

-Nie mogę tak dłużej. Wydawało mi się, że to dobry pomysł, ale nie potrafię tak.

-Ale... O czym mówisz, Chimmy? Nie zostawiaj mnie całkowicie.

-Co? Nie, nie umiałbym cię zostawić. Wciąż cię kocham.

-Ja ciebie, Jimin.

-Więc wróć do mnie, proszę.

-Oczywiście, że do ciebie wrócę. Przecież kocham cię całym sercem, głupku.

-Przepraszam cię, że musiałeś na to czekać, ja... Nie wiem dlaczego tak zrobiłem. Pogubiłem się.

-Ja też zachowałem się jak idiota, kochanie - uśmiechnął się delikatnie, odsuwając, by móc spojrzeć mu w oczy.

-Ale przyszedłeś i przeprosiłeś. Powinienem był wtedy ci to wszystko wybaczyć i znowu bylibyśmy razem.

-Przecież to żaden twój obowiazek, tak? Powinieneś robić to, co czujesz!

-Więc właśnie to robię - chwycił jego podbródek i złączy ich usta. Min ułożył dłoń na jego udzie, odwzajemniając pieszczotę, gdyż tak cholernie za tym tęsknił. Jimin usiadł na nim okrakiem, a ich usta wciąż pozostawały złączone. Dłońmi delikatnie gładził jego kark.
Bariera, która jeszcze chwilę temu była między nimi, momentalnie zniknęła.

-Tak bardzo za tobą tęskniłem, kochanie- szepnął starszy, gdy na chwilę się od siebie oderwali.

-Ja za tobą też, Yoonie- Min opadł na łóżko, tuląc swą największą miłość.
Leżeli tak dłuższą chwilę w ciszy, po prostu ciesząc się swoją bliskością i tym, że znów mogą być razem.

-Yoongi...

-Jimin?

-Seesaw jest o nas, prawda?

-Jest o nas- pokiwał lekko głową. -Nie schodź już z naszej huśtawki, dobrze?

-Nie zejdę, obiecuję.

Idol | YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz