14.03-inaczej

21 2 0
                                    

Bierzesz rozbieg, by zostawić za plecami wszystkie dotychczasowe szmaty, niedobranych przyjaciół i parę nazbyt znajomych ci zapachów. Coś umarło, coś jeszcze nie narodziło się, ale stwierdzasz, że nie warto się tym przejmować,że wszystko wyjdzie w praniu i najwyrazniej dokładnie to jest dla ciebie zaplanowane. A więc biegniesz, stety bądz niestety z wszelkim bagażem doświadczeń, które zdołałeś nabyć za swojego krótkiego życia. Cóż, krótkiego jedynie na papierze, bo w rzeczywistości przeżyłeś więcej niż niejeden przeciętny, tak zwany, człowiek. Przez przeszła trzy kwartały twoje życie obraca się o kilkadziesiąt stopni co trzy miesiące, imponujący wynik.Gubisz się już w możliwościach, które z każdym dniem podsuwa ci los, pochłania cię noc, kolejno wypluwa dzień, nie wiesz już, co jest prawdą, a co jedynie obłudą i oszczerstwem. Marzysz o wolności, o niepłytkim oddechu (na głęboki i swobodny trzeba sobie zapracować – tak cię uczono całe życie, nawyków bardzo trudno się pozbyć, ot tak). Krążysz więc wraz z tym wirem, burzą piaskową kreowaną w twojej głowie, nie zdając sobie sprawy, z jaką prędkością stajesz się dorosły. Podobno dzieciaki(nastolatki, wybacz mi, proszę) nie mogą doczekać się upragnionej osiemnastki, władania nad własnym życiem i śmiercią, lecz wszystko to, czego tak niecierpliwie wyczekują, to piękne kłamstwo,zbudowane na fundamentach klubów z muzyką synth - pop. Czas się zbudzić, mój drogi. Twoje wyobrażenia o wielkim świecie są doprawdy cudowne, lecz co poczniesz, gdy: nieubezpieczony, bez grosza w kieszeni, sturlasz się na samo dno? Nikt nie zapłaci za składanie nogi (no chyba że mamuśka, do której zapewne z żalem niedługo powrócisz, błagając na swych zdartych kolanach o kawałek dachu).Z tej perspektywy nie wygląda to na raj opływający w muzykę i alkohole wszelkiej maści? Jakież zdziwienie, pewnie zatem nie wierzysz mi na słowo? Wyprzesz się prawdy, dla niebiańskiego przeżycia. Tak, zrobię to samo, dlatego nie oceniam cię. Nie oceniaj mnie stało się tak popularne, że teraz każdy każdego bezwstydnie ocenia,wystarczy w odpowiedzi rzucić Nie oceniam cię i wszystko pozostaje w najlepszym porządku. Tak działa paradoks współczesności – idziemy strajkować o czyste powietrze,wycofanie jednorazowych słomek, paląc papierosa i jedząc plastikowym widelcem. Absurdy moralności, która również jest jedynie kłamstwem, które narzucamy sobie, bojąc się stanąć twarzą w twarz z rosnącym negatywnym skutkiem tej głupoty. Ludzie chcą być lubiani, ładni i modni, bo tak łatwiej przetrwać w społeczeństwie, bo przykład wisi na bilbordzie, powiększa się po kliknięcie więcej na fejsbuku, tłamsząc własną godność i unikalność, na zawsze wyrzekając się bólu i krytyki. Nie brzmi zachęcająco?



POBUDKA KURWA, NAJWYŻSZY CZAS

MalignaWhere stories live. Discover now