4. Japonia nie żyjesz!

149 12 6
                                    

Perspektywa Polski

Jak co dzień kłóciłem się z moim nieznośnym bratem. W pewnym momencie Węgry nie wytrzymał i wyszedł z domu wcześniej ubierając buty. Świetnie nie będę musiał się z nim użerać. Wziąłem w dłoń mój telefon i go włączyłem. Wyświetlacz przywitał mnie moją tapetą z rakietami i pierogami. Chciałem do kogoś napisać tylko nie miałem do kogo. Do Rosji nie, bo komunizm, USA odpada, Francja też w końcu napisałem do Japonii.

Polska: Hej Japonia

Japonia: ちょっとポーランド

Polska: ... Prosiłem byś pisała po ludzku, bo tych krzaków nikt nie odgadnie.

Japonia: o jeny no to było ,,Hej, Polsko".

Polska: dobra mniejsza, jak tam ci życie mija?

Japonia: wymyślam nową mangę i zgadnij o kim ona jest.

Polska: Nie wiem zdradź tą tajemnicę.

Japonia: o tobie i Niemcach!

Polska: co?! Ja z tym nazistą?! Ciebie pojebało?

Japonia: ale wy do siebie pasujecie!

Polska: Ja go nawet patykiem nie dotknę, bo szkoda tego drewna

Japonia: oj no przestań

Polska: niet

Japonia: Kto się czubi ten się lubi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Polska: FE! Nigdy nie będę z Niemcem

Japonia: Nie mów hop zanim nie skoczysz

Polska: dobra nie wiem po co do ciebie napisałem

Japonia: Bym cię mogła z nim zesfatać

Polska: Japonia stop

Japonia: Japonia nigdy nie przestanie

Polska: Oooo chyba Węgry wrócił, nara

Japonia: ( ͡° ͜ʖ ͡°) Idź do Niemca

Odłożyłem telefon. Co tej Japonii w głowie siedzi? Tego nikt nie wie. Ruszyłem sprawdzić kto przyszedł i jak można się domyślić był to Węgry. Ten paprykojad kupił sobie paprykę, a mi nie mógł kupić pierogów. Już obmyślałem plan jak się zemścić na nim za ten grzech. Postanowiłem oblec go wodą i zabrać jego telefon. Czas wcielić plan w życie. Wszedłem do kuchni jakby nigdy nic i zlokalizowałem telefon Węgier. Wziąłem szklankę i nalałem do niej trochę wody. Szybko zabrałem jego telefon, który akurat leżał na wyspie kuchennej czekając na mnie i oblałem brata cieczą z szklanki. Zanim zdążył zareagować ja już uciekałem z jego telefonem do łazienki na parterze. Za sobą zamknąłem drzwi przez co wściekły Węgry o nie uderzył z dość dużą prędkością jak na niego. Zakluczyłem się czekając aż Węgry sobie da spokój. Sprawdziłem jego telefon w międzyczasie i co się dowiedziałem, że mój braciszek flirtuje z Austrią. Uuuuu Japonia mogła by się za nich zabrać, a mi dać żyć i nie shipować mnie z tym nazistą. Słysząc oddalające się kroki uchyliłem lekko drzwi. Najszybciej jak mogłem odłożyłem jego telefon przed drzwiami, a jeszcze szybciej się z powrotem zamknąłem w łazience. Teraz wyjście awaryjne czyli małe okienko z zasłoną. Otworzyłem je i próbowałem się przecisnąć przez otwór. Wreszcie uwalniając się z pułapki byłem na dworze z tyłu domu. Mieliśmy widok na las. Chcąc iść do Japonii z niezapowiedzianą wizytą skierowałem swe kroki na przód domu idąc jak najbliżej ściany. Gdy znalazłem się przy rogu dostrzegłem wchodzących na naszą posesję Austrię ze swoim kuzynem nazistą. Modląc się by mnie nie zauważyli przycisnąłem się bardziej do ściany i nie wiedząc po co wstrzymałem oddech. Stąd mogłem usłyszeć dzwonek do drzwi. Po chwili czekania goście zostali wpuszczenia do środka mojego domu, bo Węgry nie zaliczam. Gdy tylko wrota się zamknęły truchtem ruszyłem do domu Japonii wyjaśnić ją za ten ship.

**** XD

Krótki rozdział z Polską, bo Japonia musi mieć co shipować ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jesteś moim kwiatem //CountryHumans RosjaxUkraina [Zakończone]Where stories live. Discover now