103. Obiecuję

2K 114 49
                                    

     Bracia Black wrócili bez słowa do swoich pokoi. Syriusz czuł potrzebę powiedzenia tego drugiej osobie. Od razu pomyślał o reszcie huncwotów. Chłopak pośpiesznie udał się do swojego dormitorium. Wpadł rozpędzony do pokoju. Huncwoci zdziwili się i popatrzyli na Syriusza.

   -Muszę wam coś powiedzieć- powiedział poważnie.

   -Znalazłeś chłopaka?- zaśmiał się James.

Remus i Peter wybuchnęli na chwilę śmiechem, ale gdy zobaczyli groźny wzrok Syriusza, przestali.

   -O co chodzi?- zapytał Remus.

   -Najpierw... Gdzie Bella?

   -Lily przekazała mi, że Bella kazała przekazać nam, że jest w bibliotece- powiedział James- dobra, więc mów o co chodzi.

Syriusz usiadł powoli na łóżku obok Remusa.

   -Chodzi właśnie o nią...- mówił- Sytuacja jest trudna, bo pogarsza to powrót Felixa. Nie chcę się rozgadywac. Powiem to wprost. Bella jest zagrożona...

James od razu stanął naprzeciwko przyjaciela.

   -Mianowicie?

   -Ona może umrzeć

   -Niby czemu?- zapytał Remus, który także zaczął słuchać uważniej.

   -Klątwa. Nie chce mi się opowiadać historii, ale skrócę to... Tysiąc lat temu trzy rody, wilkołaków, czarodziejów i wampirów zjednoczyly się. Przez jakiś tam wypadek jeden z wilkołaków wypuścił klątwę, którą sami stworzyli i padła ona na Bellę po tysiącu lat. W dzień zaćmienia słońca połączy swoją postać z wilkołakiem. Może to ja uśmiercić... Może nie wytrzymać...

   -Że niby co?- James zaczął panikować- ona umrzeć!? Nie, nie, nie...

   -Syriusz nie żartuj- zagroził Remus, który również wstał.

Syriusz schował twarz w dłoniach. Peter stanął obok Remusa i Jamesa.

   -Nie żartowałbym z tak poważnej sprawy- mruknął Black.

   -Ale to nie jest powiedziane, że ona ma umrzeć?- upewnił się zdenerwowany Remus.

   -Nie- powiedział krótko Syriusz.

   -Ale co... Nie, nie, nie- James złapał się za głowę- tak źle być nie może! To nie może być prawdą!

W oczach Jamesa pojawiły się łzy, zaczął krążyć po pokoju.

   -Aż tak źle być nie może- jęknął James- powiedz mi Syriuszu, że można ją uratować, żeby się nic nie stało jej... Powiedz, że jest coś takiego! Ze istnieje wyjście z tej sytuacji!

   -Tak musi się stać...- powiedział cicho- jednak jest ten naszyjnik- chłopak wyjął naszyjnik- uśnierzy jej ból, odgoni złe moce... Pomoże jej.

   -Ona będzie taka jak ja?- spytał niespodziewanie Remus.

Wszyscy spojrzeli na niego.

   -Nie wiemy... Nie mam pojęcia, jak działa to, że ona będzie i czarownicą i wampirem na raz...

Remus spojrzał szklanymi oczami na zdjęcie przedstawiające huncwotów z Bellą, które stało na półce Syriusza.

   -Remus- James zwrócił się do Lupina- Obiecaj mi coś.

   -Tak?

   -Pomóż jej- poprosił Potter- Jesteś stąd najmądrzejszy No i jesteś też... No wiesz kim jesteś... Z pewnością pomoże jej ten fakt... Dużo wiesz. Proszę obiecaj, że jej pomożesz...

James był naprawdę zmartwiony i nie wyglądał dobrze.

   -Obiecuję...

W następnym rozdziale:
1. Remus spędza z Bellą więcej czasu. Zauważa to Marlena, która zrywa z chłopakiem.
2. Syriusz razem z Dumbledore'm znikają... Ale nikt nie wie czemu...

Wybacz ~HUNCWOCI✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz