#06

2.3K 116 43
                                    

Polska
Japonia zatrzymał się przy wielkim, ładnie wyglądającym domu. Miał on paręnaście pięter, kwadratowy dach i pastelowe ściany. Było też jeszcze pare okien i tak dalej, ale nie zdążyłem się przyjrzeć bo otworzył już drzwi.

Odsunął się od nich, robiąc nam przejście. Najpierw wszedłem ja, potem Niemcy, a na końcu właściciel.
W środku również były barwy nie rażące w oczy - beżowy, biały, gdzieniegdzie pastelowy zielony czy żółty. Były jeszcze schody na inne piętra oraz parenaście drzwi, a to wszystko w korytarzu!

—Ładny dom - mruknąłem. Japonia spojrzał na mnie wyraźnie zadowolony i otworzył pierwsze drzwi po prawej. Wszedł do nich, a my za nim.

Jak się zaraz okazało, była to wypasiona i wielka jadalnia. Na krzesłach obok wielgaśnego stołu siedzieli już wszyscy.
—Dzień dobri, Bōlán*! - powiedział, z lekkim trudem, Chiny.
—O, siems Niemiec - mruknął Rosja.

Usiadłem pośrodku Japonii i Chin, bo czułem, że to oni z całej grupy najbardziej mnie lubią.
—To co jemy? - spytał się USA, czyszczące skrawkiem koszulki swoje okulary przeciwsłoneczne.
—A, no tak! - Japonia szybko wstał z krzesła i pobiegł po talerze z jedzeniem do rządu blatów na końcu pokoju.

Wrócił po chwili i położył talerze z zawartością na przeciwko każdego. Wrócił na swoje miejsce i powiedział uprzejmie:
—Smacznego!

Odpowiedzieliśmy tylko ja, Francja i Chiny. No cóż, najwyraźniej nie każdy jest dobrze wychowany.

(Dopisek: Nie potrafiłam tego opisać jakoś profesjonalnie, więc zrobiłam amatorskiego arta w Flipaclip na końcu ^^)

Francja siedział po lewej stronie stołu, jadł dosyć wolno i kulturalnie, dalej obok niego siedział Niemcy, który jadł mniej elegancko od niego, ale nadal. Ale coś, czego jedzeniem nazwać nie można było, odstawiał Stany Zjednoczone. Wziął rybki w obie dłonie i po prostu je pożerał w rekordowym tempie. Każdy ze zgromadzonych, łącznie ze mną, ale oprócz Rosji, patrzał na niego z przerażeniem.

Jak to w ogóle było możliwe?! Z resztą, to niespecjalnie było kulturalne. USA zaczął robić głupie miny przełykając danie, a na sam koniec zeżarł jeszcze rybki Rosji. Nie wytrzymałem, i zacząłem śmiać się na tyle mocno, że spadłem z krzesła.

Ale to nie zniszczyło mojego nastroju, bo Rusek rzucił się na USA ze złością. Zaczęli się bić, szarpać, a nawet gryźć! Wstałem z podłogi i podbiegłem do nich, aby zobaczyć dokładnie, co robią.

Po chwili dołączyła się do mnie reszta, ale po to, aby interweniować. Francja z Chinami unieruchomili USA, a Japonia i Niemcy odciągneli od niego Rosjanina.

---
*-Polska po Chińsku
**-Art

---*-Polska po Chińsku**-Art

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Loving Polen | Germany x Poland [Countryhumans]Where stories live. Discover now