#10

2K 91 116
                                    

Polska
—NAGADAŁEM MU, ŻE CHCESZ SIĘ ZAPRZYJAŹNIĆ! NIEZŁĄ ROBOTĘ ODSTAWIŁEM, NIE? - jego uśmiech maniaka nie zmniejszył się nawet widząc moją skrzywioną minę.
—O Boże, serio? - speszony jego powalonym planem zakryłem rękami moją facjatę. - Węgry...Przestań mieszać mi tak w życiu, serio!

Obrażony odwrócił się do mnie plecami, wcześniej wstając ze swojego miejsca.
—Teraz jestem obrażony, więc mam nadzieję, że docenisz moją chęć załatwienia ci chłopaka!
—Co? - wytrzeszczyłem na niego oczy. - Serio, ty debiluuu! Nie wierzę, czy ty możesz dokładniej mi powiedzieć, co mu nagadałeś?
—No, w sumie to chyba mogę... Ale nie pamiętam wszystkiego. A więc tak :

-Ej, Niemcy!
-Um, tak?
-Polska się w tobie zakochał i chce się zaprzyjaźnić, więc bądź jego chłopakieeem proszęęę!

—A co z resztą?! - nie wierzyłem w to, co słyszałem. Nie potrzebowałem personalnej swatki, a w szczególności nie potrzebowałem chodzić z Niemcem! Przecież to powalony koleś, nie wiem, zawsze mógłbym być z... Yyy, z Ruskiem? To byłaby zdecydowanie lepsza opcja, zważywszy na to, że obaj jesteśmy Słowianami, no i oczywiście Sebixami.
—Jaką resztą? Nie pamiętam - odparł, uśmiechając się przebiegle. - Chyba musiałbyś sam się go spytać.

Taki miałem zamiar. Muszę ogarnąć temat naszej ''przyjaźni'' na zawsze. Przy okazji, muszę w końcu zrobić z nim ten projekt.

***
—No to co, może w końcu opowiesz mi coś o swoim kraju? Nie muszę przecież wiedzieć o tobie wszystkiego - dziwnie czułem się w jego obecności, a szczególnie po tym, co usłyszałem od tego głupiego Węgra!
—Okej, więc zacznę od tego, że naszym ''typowym'' daniem nie zawsze jest kiełbasa z piwem, jak pewnie byś sobie wmawiał do końca życia. Czasami zastępujemy te dania knedlami z bułki... N-no i lubimy też pączki... - dodał wyraźnie zawstydzony.
—Czyli nic ciekawego - stwierdziłem, ukrywając lekką ciekawość z jego wypowiedzi. - Jak sam pewnie się domyślasz, mamy znakomite pierogi, podsmażane, i nie, z mięsem, cebulą, czasami z owocami, na przykład z truskawkami, taaak, te są wspaniałe... Mamy dobre ziemniaki, chleby, ciasta i w ogóle, lepszej kuchni pewnie nie widziałeś - zacząłem jak zwykle wychwalać mój kraj.

Rzeczą, która zawsze mnie zadziwiała, było to, że moją gadaniną nigdy go nie nudziłem, a on nigdy się nawet odrobinkę nie irytował moim wychwalaniem Cebuli.

Zmrużyłem lekko oczy i uśmiechnąłem się.
—Co chcesz tym osiągnąć? - zmarszczyłem czoło. - Węgry mi nagadał, co wy dwaj knuliście za plecami! Chcesz być moim... chłopakiem? Jesteś porąbany, typie! Po tym wszystkim, co...

Spojrzał na mnie z tym jego dziwnym wyrazem twarzy, znowu!

—T-to postanawiasz planować takie akcje! - złapałem go za koszulkę, przyciskając jego twarz do mojej. - Jesteś dziwnym... D-dziwakiem! I... I w-w ogóle.

Usłyszałem moją pocztę głosową.
No hejoo Polska, przypomniałem sobie co Niemcy odpowiedział! To było coś takiego:
—Nie ma mowy, nie odwalę takiej akcji. Nie zamierzam flirtować z kimś, kto mnie nawet nie lubi. Ale... Tak jakby, mam nadzieję, że mnie lubi.

 Tak jakby, mam nadzieję, że mnie lubi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

(Ahhh te ręce)

—O...oh.

Loving Polen | Germany x Poland [Countryhumans]Where stories live. Discover now