Liam
Za dwa dni spowrotem do domu. Przypomniało mi się jak myślałem o tym że jestem w szczęśliwym związku (rozdział pierwszy)...myliłem się. Nie jestem szczęśliwy. Mimo wszystko będę dalej brnąć w to bagno.
Dalej będę z Gray bo długo nie mogłem znaleźć dziewczyny. Zastanowiło mnie dlaczego. Postanowiłem zrobić sobie selfie.
Jestem brzydki. Westchnąłem, jak to możliwe że trzydziestoletni facet w dodatku brzydki może mieć żonę?
Poszukałem w swoim telefonie zdjęcia Grey. Mam!
Tak, ona ma dwadzieścia osiem lat. Bardziej mam ją za przyjaciółkę niż za żonę.
Nagle Grey wpadła do pokoju jak oparzona
-Nie ma jej!-nie przejąłem się tym.
-Kogo?
-Soni!-Co to znaczy?-Obudziłam się i jej nie było!!!
-Wierzę ci, idź się połóż.
Gray
Ona była moim życiem, moim światem, moim wszystkim!!!
I to straciłam...
Emma
Ta baba nigdy się tak nie zachowała wywaliła mnie z pokoju na chama i zadowolona!
Ugh...
Sonia
..._____________________________________________________________________
Ice prank bro!!!
Dopiero w kolejnym będzie perspektywa Sony
Jakie będzie zakończenie?
Napiszcie proszeeee!
Pozdrawiam Juuleczek