#11

8 1 10
                                    

Sonia

Tak, nie wierze że to zrobiłam...uciekłam od tej patologii teraz jestem w Anglii i wiodę szczęśliwe życie z App'lem.

To on zmotywował mnie do ucieczki, to on mnie zrozumiał, to on potwierdził że moje case są brzydkie,to on...

-O czym tak myślisz kochanie?

-Eee, o niczym...

-Jak nie? Widzę! Przecierz mieszkamy kurwa na wysypisku śmieci!

-No racja ale tak se myślę że mam mało baterii...

-Masz ładowarkę?-o fuck

-Nie...- szepnęłam zdesperowana.

-Wyśpij się to czegoś poszukam.

Kiwnęłam głową na znak że rozumiem. Ułożyłam się wygodnie na obsranej szmacie i zasnęłam.

Byłam na statku. Z za rogu wychodzi GraySon...co ona robi?
Staje na barierce i skacze w dół...

Co ja zrobiłam..?

Zabiłam ją...

Po chwili przychodzi Liam i długo patrzy miejsce gdzie chwile temu zniknęła jego żona.

Upadł na podłogę zalewając się łzami...

Postanowiłam skoczyć za Gray.

Skoczyłam...

Obudziłam się zalana łzami App gdzieś poszedł. Otarłam łzy i westchnęłam. Po chwili wrócił z jakimś przedmiotem w dłoni.

-Mam ładowarkę!!!

-Nie mamy kontaktu?

-Jest piwnica i wniej kontakt

Hehe

______________________________________________
172 słowa

Pozdrawiam Juuleczek

GraySonyWhere stories live. Discover now