prologue

772 95 15
                                    

   Piegowaty siedział na balkonie trzymając w dłoni talerz z dwoma tostami, a na stoliku widoczny był kubek ciepłej kawy która działała na chłopaka pobudzająco.

     Chyba każdy z takim spokojem chciałby zaczynać dzień swoich urodzin, prawda?

   Ciepła dłoń spoczęła na ramieniu chłopaka delikatnie go rozpraszając.

-Oppa, mama i tata wołają Cię do salonu ~ - powiedziała mała Olivia patrząc ze spokojem na swojego braciszka.

   Chłopak z talerzem w jednej dłoni a w drugiej z kubkiem kawy skierował się w stronę salonu, gdzie czekali rodzice dwójki rodzeństwa.

Na stoliku postawił rzeczy siadając przy mamie.

-Synku.. tak jak ci obiecywaliśmy, na twoje urodziny możesz zrobić sobie swoje wymarzone kolczyki i tatuaże,  tylko proszę, idź do specjalisty żeby nic złego ci się nie stało. - powiedziała całując czoło chłopaka po czym wręczyła mu kopertę z pieniędzmi. - wszystkiego najlepszego synku - uśmiechnęła się biorąc na swoje kolanka małą jeszcze Olivię.

Jego marzenia właśnie się spełniały, a gwiazdy w jego oczach to potwierdzały.

тaттoo & pιercιng | changlix 🚫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz