one

569 84 55
                                    

-Możecie przestać lizać sobie gardła tuż przy mojej twarzy? - zapytał podirytowany patrząc na dwójkę chłopaków, którzy aż za bardzo okazywali swoje uczucia w studiu.

-Oh juz nie marudź tak Binnie - powiedział Yang schodząc z kolan Chrisa po czym przytulił go od tyłu - przecież wiesz ze Ciebie tez kocham~ - mruknął cichutko.

-Dzwonił do nas dzisiaj pewien chłopak, skończył osiemnaście kilka dni temu, chce zrobić sobie dziarki i kolczyki, wcisnąłem go na piątek o 14, pasuje? - powiedział Chris wstawiając z kanapy.

    Changbin zastanawiał się właśnie, czy ma wtedy czas. Złapał szybko za swój mały kalendarz po czym się załamał.

-No ale miałem plany zaprosić Hyunjina do kina -powiedział rzucając zeszycik gdzieś na drugi koniec pokoju.

   Szybko wyrwał się z uścisku Yanga po czym poszedł na balkon.
Złapał za telefon po czym napisał do swojego przyjaciela, że nie będzie miał  czasu zająć się nim, bo będzie w pracy. A każdy pieniądz bardzo się dla niego liczył, bo nie chciał cały czas mieszkać z Chrisem i być na jego utrzymaniu.

    Na balkon wszedł Yang trzymając w dłoni paczkę papierosów wraz z zapalniczką. Tak naprawdę, Changbin, Chris i młodszy od jakiegoś czasu żyli sobie w gejowskim trójkącie, co tak naprawdę mu nie przeszkadzało. Szybko zapalił papierosa po czym podał pudełko starszemu by ten również zaczął tak naprawdę zabijać swoje płuca.

-Kocham Cię Binnie ~ - powiedział po czym przysunął się by pocałować chłopaka w usta. Ten nie odmawiał i zaczął oddawać pocałunki leniwie i delikatnie. - czekam aż w końcu znajdziesz sobie chłopaka żebym mógł zająć Chrisa całego dla siebie. - zaśmiał się.

   Starszy tylko przytaknął głową czochrając włosy młodszego po czym wrócił do studia i zaczął przygotowywać się na piątek.

тaттoo & pιercιng | changlix 🚫Where stories live. Discover now