тaттoo & pιercιng | changlix 🚫

three

-Zastanawiałeś się, jaki chciałbyś mieć tatuaż?  - zapytał Bin siadając na krześle naprzeciwko piegowatego.
-Myślałem nad jakimś kwiecistym wzorem, wydają mi się naprawdę delikatne ale zarazem charakterystyczne i takie... - zatrzymał się
-Specjalne? - dokończył Chan wchodząc do pokoju.
-Um... Tak. - powiedział patrząc na różowo-włosego.
-W porządku, gdzie dokładnie? - zapytał zakładając rękawiczki.

Widział, jakby rudowłosy trochę się stresował.

-Tu, na szyi - pokazał miejsce gdzie chciałby mieć tatuaż.
-Niezły wybór.. - zaśmiał się.
-Może zaczniemy najpierw od kolczyków? - zapytał różowowłosy wtrącając się w rozmowę dwójki.
Ten tylko przytaknął kierując się za starszym.
-Przepraszam ze się wtrącę, ale wyglądacie jak bliźniacy - zaśmiał się Felix patrząc w stronę chłopaków.

W sumie, kto by się mu dziwił kiedy naprawdę wyglądali jak rodzeństwo.

-Ha, chciałbyś - zaśmiał się Bin - moje bitesy i septum są lepsze od jego kolczyków - zaprotestował.
-Ja tam uważam ze to słodkie. - powiedział Chan wyciągając wenflon z szuflady.
Złapał za płyn do dezynfekcji ciała po czym nałożył go na wacik.
-Gdzie robimy? - zapytał.
-Tylko jednego bitesa po lewej stronie - powiedział pokazując palcem miejsce.
Szybkim ruchem Chris przebił skórę chłopaka zakładając czarny kolczyk leczniczy.
-Dzielny braciszek - poglaskała go po ramieniu mała siostra, która przyglądała się całej zaistniałej sytuacji.
Potem skierowali się do pokoiku, w którym miała dziać się magią tuszu i igły.
Felix od razu się spiął, kiedy Changbin miał zaczynać tatuować wcześniej przygotowany i odbity na kalce wzór.
Chan odruchowo złapał chłopaka za rękę i czekał do póki Bin nie skończy swojej roboty.

Po kilku godzinach udręki tatuaż Felixa był gotowy, z czego i Bin i młodszy bardzo się cieszyli.
Zawinął szyję chłopaka folijką wcześniej smarując ją maścią, po czym postawił chłopaka na nogi.
-Bolało? - zapytał Chris śmiejąc się, na co młodszy tylko pokiwał głową przecząco.- teraz strasznie nie pasuje mi twój kolor włosów.. - zaczął
-Ja go mogę pofarbować jeśli chce - wtrącił się Yang wchodząc do pokoju. - nie będziesz musiał płacić - puścił chłopakowi oczko. 
Ten chwile się zastanowił i stwierdził - raz się żyje.
Godzinę później siedział na fotelu z pięknymi, srebrno czarnymi włosami, tatuażem i dość atrakcyjnym kolczykiem.
-Braciszku, kiedy idziemy do domku?  - zapytała mała Olivia patrząc na chłopaka, która cały czas dzielnie była u jego boku. 
Ten tylko pogłaskał ja po głowie mówiąc,  że za chwilkę wyjdą.

-Hej Lix - zatrzymał go Changbin - nie chciałbyś może dać sobie zrobić zdjęcia w przyszłym tygodniu do albumu? - zapytał patrząc na chłopaka z nadzieją w oczach.
-Dlaczego by nie?  - zapytał śmiejąc się.

Czuł się o wiele lepiej niż wcześniej,  bardziej akceptował swoją osobę z modyfikacjami, uważał to za atrakcyjne.

xxx

Tydzień później,  Felix przyszedł do salonu Seo z zamiarem pozowania do zdjęć do albumu wykonanych tatuaży.

~Jest naprawdę piękny ~ pomyślał Bin widząc finalny efekt makijażu,  i już po części założonego tatuażu,  a także pięknych włosów,  które lśniły pod słońcem.

Zrobił kilka zdjęć po czym zaczął się zastanawiać.

Dlaczego jest tak piękny?

Dlaczego kiedy go zobaczył jego serce zabiło szybciej?

Czy było by to złe,  gdyby zrobił sobie album z tylko jego zdjęciami?

Po czym wrócił do domu i wydrukował jedno ze zdjęć wieszając do siebie na tablicę korkową, gdzie przeważnie wisiały tam tylko szkice pomysłów na tatuaże.