four

562 74 54
                                    

-Nie uważasz,  że trochę przesadziłeś? - zapytała matka Felixa patrząc na niego - dziecko!  Spójrz na siebie w lustrze! - krzyknęła łapiąc się za głowę.
-Przestań się mnie czepiać! - odkrzyknął chłopak - mam już dość tego, że ciągle mi zabraniacie wszystkiego! - krzyknął po czym pobiegł do pokoju, żeby w tępie natychmiastowym spakować do plecaka najpotrzebniejsze rzeczy, po czym wybiegł z domu wcześniej zakładając swoje retro vansy  i jeansową kurtkę z nadrukami rockowych zespołów.
-I gdzie masz zamiar się wybrać?  - krzyknęła do niego matka kiedy ten kierował się do windy.
-Jak najdalej od ciebie i twojej ciągłej krytyki. - stwierdził po czym wszedł do windy wciskając przycisk na sam dół.

Bolało go to, że jego rodzice naciskali na niego od samego początku kiedy zrobił sobie wszystkie modyfikacje.
Jego matka szczególnie.  Często go poniżała, wyzywała a także prowokowała. Miał tego całkowicie dość.

Szybkim krokiem wyszedł z budynku kierując się w stronę rynku. W między czasie postanowił zadzwonić do Hana,czy przypadkiem nie byłby w stanie przekimać go kilka nocek.
-Siema Hannę,  byłaby możliwość, żebym mógł trochę przekimać u Ciebie? - zapytał słysząc ze ktoś odbiera - góra tydzień,  nie więcej.
-Przecież wiesz, że dla mnie to nie problem, drzwi do mnie masz zawsze otwarte. A Hwang akurat się wyprowadził wiec mam wolny pokój. - powiedział
-Jezu stary, ratujesz mi życie,  dzięki wielkie - powiedział po czym się rozłączył.

Jako iż Jisung mieszkał niedaleko centrum, spacerem szedł do niego niecałe pół godziny.

Pukając miał dziwne wrazenie, że coś się dzisiaj wydarzy.
Otworzył mu on, również z tatuażami, kolczykami i szalonymi blond włosami Han Jisung, najlepszy przyjaciel Felixa, który skrycie kochał się w piegowatym chłopaku.

-Siema młody - powiedział po czym przybił mu piątkę zapraszając do środka

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Siema młody - powiedział po czym przybił mu piątkę zapraszając do środka.
-Jaki młody!  Jeden dzień jesteś starszy a już się wywyższasz - zaśmiał się przytulając się do niego - trochę się stęskniłem - powiedział.
Jisung od razu wstrzymał oddech. Dziwnie się czuł,  kiedy osoba, która mu się podoba żywnie się do niego przytula czy jakkolwiek go dotyka.
To działało na niego strasznie źle.
Ale żeby nie stworzyć dziwnego wrażenia oddał uścisk po czym zaprosił chłopaka do salonu.
Felix wytłumaczył mu jak sprawa potoczyła się z matką chłopaka. Obydwaj postanowili, że na poprawę humoru trochę się napiją.

Kilka godzin później siedzieli na kanapie trochę już napici, kiedy odezwał się Lix.
-Mam dziwne myśli w głowie, że chce Cię pocałować - powiedział po czym usiadł Hanowi na kolanach zbliżając się do pocałunku.
Alkohol wziął nad nimi górę,  i zaczęli się całować. Z początku wyglądało to trochę niezręcznie ale potem wszystko się unormowało.
Serca chłopaków biły jak szalone a nieumiarkowane oddechy biły w siebie nawzajem.
-Jesteś słodki - powiedział Lix - a ja jestem idiotą - zaśmiał się odchylając głowę do tyłu, przez co spadł z kolan przyjaciela i wylądował pod stołem.
Nie wiedzieli jednak, że całej sytuacji przygląda się Hyunjin - były chłopak Jisunga który był niesamowicie zazdrosny o to, co właśnie się stało.

тaттoo & pιercιng | changlix 🚫Where stories live. Discover now