❤ Rozdział 3 ❤

1K 95 90
                                    

POV USA

- Uwaga, uwaga! - mój stary zabrał głos. - Proszę o ciszę!

Cała sala pomału ucichła i skupiła swoją uwagę na przemawiającym.

- Dziękuję! - odchrząknął. - A więc jak już wcześniej ustaliliśmy, dzisiaj spotykamy się w sprawie omówienia spraw ekonomicznych naszych państw - zrobił pauzę. - Oczywiście jak będzie taka potrzeba, to będziemy rozmawiać na tematy niekoniecznie powiązane z ekonomią.

Rozejrzałem się po sali. Wszyscy wykazywali zainteresowanie rozmową, która miała się za chwilę odbyć. A przynajmniej dawali takie wrażenie. Szybko przeleciałem wzrokiem po twarzach osób siedzących przy stole. Nagle dostrzegłem coś niepokojącego. A raczej kogoś.

Russia patrzył przed siebie pustym wzrokiem. Nie było w nim żadnych emocji. Serio? To co mu powiedziałem na korytarzu naprawdę go tak uraziło? Zmrużyłem oczy. Co on tam tak trzyma? Jakąś gazetę? Może zapomniał, że dziś będzie o ekonomii. Chyba, że przygotował jakiś specjalny wykład na dzisiaj. Nie powiem, jestem nawet ciekawy. Jednak mam nadzieję, że nie potrwa to dłużej niż pół godziny. Miało się niby skończyć o 12, ale będąc szczerym te spotkania naprawdę nie przekraczają czasu 30 minut.

- Chcę zaznaczyć na samym początku, że nikt nie ma czasu, ani ochoty, rozmawiać o budowaniu żadnego muru, czy bombach atomowych - dopowiedział UK.

No i cały mój przygotowany wczoraj temat, poszedł się jebać.

- Naprawdę nic o atomówkach? - zapytał Korea Północna. - Nic?

- Tak, naprawdę - odpowiedział zdenerwowany UK.

Zaśmiałem się pod nosem. To takie urocze, jak ten kurdupel mi grozi, że coś mi zrobi. Na samą myśl jak próbuje, chce mi się płakać ze śmiechu.

Ojciec znowu przemówił:

- Więc zaczniemy dziś może od spraw związanych z wydatkami w Unii Europejskiej? - zapytał. - Niemcy, zdaje się, że coś dziś przygotowałeś.

Chłopak wstał, po czym rozpoczął swoją przemowę.

- Tak. Chciałbym dzisiaj porozmawiać o osobach, które beznamiętnie wypłacają pieniądze z budżetu naszej wspólnoty, przy tym wpłacając o wiele mniej z powrotem.

Wstał Hiszpania. Oho, ciekawe co on nam ciekawego dzisiaj powie. Ostatnio jak wyjechał z tą całą Katalonią to spotkanie trwało ponad 2 godziny więcej niż to wcześniej zaplanowano.

- Zanim jednak zaczniesz Alemania, chcę zaznaczyć, że jeżeli chodzi o moje rachunki z Unią, to zostały one niedawno wyrównane. Biorąc pod uwagę to, że jestem jednym z tych krajów, który bierze tych pieniędzy najwięcej, oczywiście - tłumaczył się Hiszpan.

Kurde, naprawdę? Co jak co, ale ja zatrzymałem się na sytuacji z Hiszpanią z 2017. Nie spodziewałem się, że tak szybko zdąży się ustawić.

- Wiem o tym Spanien i naprawdę się z tego powodu cieszę, że chociaż jedna osoba ma coś pozytywnego do powiedzenia na temat swojego długu - odwrócił się w lewą stronę. - Miałem jednak o to samo spytać Grecję...

No to czuję, że będzie grubo.

Grecja niezgrabnie wstał, po czym niezdecydowanym głosem odpowiedział:

- Słuchaj Germania, ja wiem, że jestem straaasznie zadłużony, jeżeli o to chodzi, ale uwierz mi robię naprawdę wszystko, by poprawić mój stan finansowy.

Postanowiłem się wtrącić.

- To samo powiedziałeś na ostatnim zebraniu - spojrzałem na niego.

Indagacja || CountryHumans RusAme [HIATUS NIEDŁUGO SIĘ SKOŃCZY]Where stories live. Discover now