Rozdział 5

8 1 0
                                    

Wstał nowy dzień. Ocknęłam się na podłodze. Przypomniałam sobie od razu dziwną sytuację z poprzedniej nocy. Ale to był dziwny sen... Dziś znowu byłam normalną nastolatką. Jak co dzień po wstaniu z łóżka - powlokłam się na śniadanie. Nie byłam zbytnio głodna, więc po zrobieniu sobie herbaty - wróciłam do pokoju, trzymając gorący kubek w ręce. Nie miał on ucha, lecz mnie to nie parzyło. Gdy napój powinien już nieco ostygnąć, chciałam się napić. Po wzięciu kilku łyków - zobaczyłam niewielką plamę na podłodze. Nie czułam wysokiej, lub zbyt niskiej temperatury, a gdy próbowałam ugasić pragnienie - woda przelewała się przeze mnie, lądując na podłodze. Nie wiedziałam co się dzieję. Zagubiłam się w sytuacji. To wszystko stało się.. niewytłumaczalne, a jednak prawdziwe. Na zewnątrz było jeszcze nieco ciemno, lecz gdy tylko wzeszło słońce - wszystko wróciło do normy. Był to efekt przemiany. Naprawdę zamieniam się w ducha! Byłam już widzialna dla innych, lecz gdy wracałam do siebie - posiadałam jeszcze zdolności tej istoty. Ostatnie dni były dla mnie prawdziwym horrorem. Czułam ogromny stres i już sama nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć. Miałam nadzieję, że to wszystko jest winą przemęczenia, lecz ta sama sytuacja, co z ubiegłej nocy, powtarzała się co wieczór od zachodu, aż do wschodu słońca. Mijają dni, a ja wciąż próbuję zrozumieć dlaczego tak się dzieje i czemu to właśnie ja zostałam wybrana na tą, która ma pomóc. Wciąż myślę o słowach wypowiedzianych przez postać. W pewnych momentach popadam w obłęd i myślę, że to ze mną jest coś nie tak, lecz szybko porzucam tę myśli, ze względu na sytuację z każdej nocy aż do rana. Ze względu na codziennie słowa o godzinie 3:00 - ,,12 minut, 12 minut, 12 minut". Moje życie drastycznie się zmieniło w zaledwie kilka dni. Boję się...


                                                                                                                                 ~Lumena23       



12 minutWhere stories live. Discover now