Szkiełkiem świat ukryty badamy
Niebo i ziemię próbując przechytrzyć
Frustracji i cierpień starając się ulżyć
Powodów nie znamyPiórem i pędzlem myśl wylewamy
Codzienności stawiając się kaźni
Smutek i radość starając ujarzmić
Sensu nie znamyPróbując wymazać męczące nas plamy
Uczymy się kochać lub chociaż szanować
Na cudze iskry idziemy polować
Bo siebie nie znamy