Odkrycia i stara przyjaciółka

17K 676 36
                                    




Gdy szłyśmy przez miasto, Char prowadziła ze mną zaciętą rozmowę. Śmiałyśmy się z mojego porannego niezdarstwa i nawet zaczęłyśmy rozmawiać o jej zauroczeniu moim bratem!

Przez cały ten czas byłam tak podekscytowana.

Charlotte była dla mnie jak siostra, ale nie mogłam mówić tak o tym otwarcie.


Podczas naszego chodzenia, przeszłyśmy obok stoiska z gazetami i Char wtedy wzięła do ręki jedną z nich.

- Oh, Rosie, spójrz! Pamiętasz Walt Disney'a? On stworzył film, który bardzo mi się spodobał. Patrz, tutaj jest napisane, że jego nowy film będzie miał premierę 29 stycznia! Czyż 1959 nie jest wspaniałym rokiem? Najpierw Alaska, a teraz Śpiąca Królewna. Może twój przerażający ukochany zabierze cię na niego! Od lat nie byłaś na filmie w kinie... - Charlotte zamilkła, gdy zobaczyła, że nie słuchałam jej zbytnio. - O czym mówiłam, kochana?

Skądś pamiętałam dziewczynę pracującą przy straganie z kwiatami...

Hayley? Chodziła ze mną kiedyś do szkoły.

Pobiegłam do jej stoiska, potykając się o bezdomnych proszących o pieniądze. Wyciągnęłam z torebki kilka monet, aby im dać i wtedy Hayley mnie zauważyła.


- Rosalie? Czy to ty? Ileż czasu my się nie widziałyśmy, laleczko!

Zachichotałam, Hayley od zawsze dramatyzowała. Kiedyś będzie z niej wspaniała aktorka.

- Hayley! Tak myślałam, że to ty.

Przytuliłyśmy się, po czym zaczęła mówić.

- Oh, Rosie, tak za tobą tęskniłam! Wszystkie byłyśmy bardzo przybite twoim odejściem. A najbardziej to chłopcy z Saint Raphael! - Hayley zarechotała, po czym dźgnęła mnie w ramię.

Zmarszczyłam brwi. Chłopcy z Saint Raphael? Saint Raphael było szkołą tylko dla chłopaków znajdującą się kilka budynków dalej od mojej starej szkoły i okazyjnie ze sobą rozmawialiśmy. Bardziej to oni mnie zagadywali, ale nie sądziłam, że będą za mną tęsknić! Pamiętałam imiona kilku z nich: Gerald, Seamus, Lorenzo, Declan, Callahan...

Psiakrew! Kojarzyłam to imię. A jego ksywka to było Cal. Czemu wcześniej na to nie wpadłam?

Byłam tak zaskoczona odkryciem tego, że poznałam Callahana Romano, gdy byliśmy młodsi, że nie zdałam sobie sprawy, że Hayley dalej mówiła.

- i kurczę! Ten Cal nigdy nie pozbierał się po twoim odejściu. Jego udział w walkach ulicznych wzrósł o 110%. Ale nadal wyglądał przystojnie! Szkoda tylko, że był on skupiony tylko na tobie... Chodzi o to, że trudno jest pójść na tańce z kimś, kto kocha się w tej samej dziewczynie odkąd skończyliśmy siedem lat. To pewnie dlatego nie było go na żadnych tańcach. Ale był świetny w grze w piłkę nożną! Tą całą złość i samotność wyładowywał na boisku. I tak samo pewnie dzieje się teraz, gdy bierze udział w tych swoich przestępczych akcjach. Cal zawsze mówił, że uda mu się cię odnaleźć---skoro o tym mowa, udało mu się? Udało wam się zjednać? - Uśmiechnęła się do mnie z oczekiwaniem.

Jak przez mgłę przypomniałam sobie wysokiego, ciemnowłosego chłopaka będącego kilka klas przede mną. Moi bracia nie znali go, bo oni chodzili do szkoły Saint Patrick, która była kilka przecznic dalej. Wtedy mieszkaliśmy pomiędzy ich szkołą a moją, a nie między moją a Saint Raphael.

Przypomniałam sobie młodego Callahana i to, że często byliśmy jedynymi, którzy chodzili podczas do biblioteki zamiast na plac zabaw. Przypomniało mi się, jakim było dla mnie zaskoczeniem, że taki sportowiec jak on wolał czytać niż grać wtedy w piłkę.

On był taki nieśmiały, że prawie nie rozmawiliaśmy ze sobą. Co sprawiło, że on się we mnie zakochał?

Dlaczego nie przypomniał mi, że już kiedyś się spotkaliśmy? Czy jest coś, co on nie chce, abym pamiętała?

W mojej głowie pojawiło się milion pytań naraz.


Potaknęłam Hayley jedynie głową, po czym przytuliłam ją mocno i obiecałam jej, że kiedyś się spotkamy. Potem wróciłam do Char.

Teraz musiałam się skupić na moim zadaniu. Musiałam wstąpić do pewnej piekarni.

______________________________________________

Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał.

Czekam na wasze gwiazdki i komentarze.

Damie Love

Mafioso - Tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now