Sześć

1.6K 90 1
                                    

Jungkook wszedł do pokoju swojego przyjaciela i rzucił się na łóżko z ogromnym uśmiechem.
- Załatwione.
Mruknął zadowolony.
- Jak?
Jimin spojrzał na Jeona unosząc brew.
- To mój urok osobisty.
- Jimin, przecież wiesz, że twoja mama go uwielbia. Nikt tak dobrze jak Kook nie prawi jej komplementów.
Taehyung wszedł do pomieszczenia, a jego twarz wyglądała doskonale. Chłopak wiedział jak zrobić makijaż żeby każdy się za nim oglądał, a jednocześnie żeby nie czuć, że ma na sobie tonę tapety.
- Widzisz? On wiedział, że mi się uda.
Jungkook podszedł do Tae i przeczesał palcami jego włosy. Uśmiechnął się i oblizał wargi.
- Gdybyś był kobietą, ożeniłbym się z tobą.
Zaśmiał się Jeon, a Tae zarumienił się mocno. Zawsze tak reagował. Jungkook wiedział jak używać swojego głosu i co powiedzieć, nawet jeśli od lat byli przyjaciółmi. Jimin wywrócił oczami.
- Kookie, wszyscy wiemy, że wolałbyś jego kobiecą wersję w roli kochanki. Nie umiałbyś byś go zdradzić więc wolałbyś zdradzić z nim.
Jungkook prychnął cicho, gdy Jimin z uśmiechem podszedł do drzwi swojej garderoby.
- A gdybyście obaj byli kobietami?
- To miałbyś dwie kochanki.
Taehyung zaśmiał się. Powtarzali tą rozmowę wiele razy w różnych wersjach, w zależności od ich humoru. Czasem robili z Jimina i Tae kobiety, chętne na Kooka, innym razem mówili, że nigdy by na niego nie polecieli, a czasem myśleli jak by to było, gdyby Kook był gejem. Czasem też żartowali, że skoro Tae jest gejem, a Jimin Bi to gdy już obaj wezmą ślub to będą kochankami.
- Dziś idę z Jungkookiem, spotkamy się na rogu, Tae, o pierwszej. Nie możemy wrócić zbyt późno... Mimo wszystko lepiej nie wykorzystywać za bardzo dobroci mojej mamy.

~~~

Yoongi zaciągnął się mocno i uśmiechnął do siebie. W końcu będzie mógł rozładować napięcie. Mógł to zrobić wcześniej, ale nie chciał się o nikogo starać. Nie chciał związku, a przy pracy jaką wykonywał to i tak nie było możliwe. Musiał być dostępny w każdej chwili, a chłopak tylko by go ograniczał. Randkowanie więc nie wchodziło w grę. Istniało zbyt duże ryzyko, że kochanek nie będzie chciał przygodnego seksu. Przychodząc jednak do tego klubu, pełnego napalonych gejów, którzy liczyli tylko na seks i zachowanie tajemnicy, rozwiązywał ten problem.
Usiadł przy stoliku na balkonie i obserwował salę pełną gorących ciał. Szukał jednego smakowitego kąska na tę noc. Najlepiej jakby był podobny do tego, który prześladował jego sny. Do tego, przez którego tu przyszedł. Tego, który sprawił, że masturbował się częściej niż zwykle. Który był pod jego władzą i kontrolą, ale nie taką, jakiej pragnął. Chciał mieć pełną władzę. Nad jego ciałem, umysłem, duszą. Chciał go. Pożądał.
I wtedy go zobaczył. Pięknego, seksownego i uśmiechającego się do innego mężczyzny. Pozwalającego na dotyk, flirtującego. I jego ciało zapłonęło. Umysł oszalał. Mógł go mieć. Będzie go mieć. Nie liczyło się teraz nic innego. Żaden inny facet. I Yoongi nie wiedział dlaczego był zazdrosny o każdy uśmiech posłany w stronę tamtego mężczyzny. Nie wiedział dlaczego musiał mieć tego nastolatka. Ale był pewien jednego. Kim Taehyung będzie błagał żeby Yoongi się nim zajął.

Be silent \Taegi\Where stories live. Discover now