Szesnaście

1.1K 62 2
                                    

Dzień minął im przyjemnie. Rozmawiali, oglądali filmy, grali w karty i jedli dużo niezdrowych rzeczy.
Nadszedł wieczór i Yoongi obserwował jak chłopcy ustawiają poduszki przy kominku, tak, że tworzyły okrąg. Na środku koła były dwie pizze, które chyba miały stanowić ich kolację, chociaż Min nie wiedział gdzie oni to zmieszczą. Ilość słodyczy jaką pochłonęli go przerażała.
- Co się dzieje?
Tae podszedł do niego i wtulił się niepewnie słysząc to pytanie. Nie wiedział jak się zachować. Cały dzień Yoongi nie odstępował go na krok, czuł subtelny dotyk i ten wzrok prześlizgujacy się po jego ciele. Krępowało go to trochę i schlebiało mu.
- Krąg wtajemniczenia...
Mruknął, a widząc pytające spojrzenie Yoongiego westchnął i dodał.
- Em, znam Kooka i Jimina praktycznie od urodzenia. Od zawsze mieliśmy swoje tajemnice i jak byliśmy już trochę starsi uznaliśmy, że niektóre rzeczy możemy wiedzieć tylko my... Gdy ktoś miał problem, prosiliśmy mojego dziadka żeby nas tu zabrał, siadaliśmy przy kominku tak, żeby każdy widział każdego i po prostu mówiliśmy, omawialiśmy to i temat zostawał w kręgu. Potem okazało się, że wiemy o sobie praktycznie wszystko, a nie potrzebujemy rytuału żeby wyjawić tajemnice... Sentyment jednak został i gdy zostajemy tu na noc siadamy w kręgu, losujemy kategorie i mówimy jakiś mały sekret związany z tą kategorią. Niekoniecznie musimy o nim nie wiedzieć. To zabawa, która przypomina nam, że byliśmy, jesteśmy i będziemy przyjaciółmi... Dziś możesz do nas dołączyć.
Starszy uniósł brew.
- Jesteś pewny? Mogę po prostu iść do pokoju, włożyć słuchawki i udawać, że mnie nie ma.
Powiedział, obserwując buzie kochanka. Westchnął cicho gdy zobaczył jego smutną minę, a po chwili jęknął udając, że uderzenie Jungkooka w ramię go bolało.
- Już nie bądź taki delikatny. Przyznaj, że się boisz zdradzić swoje brudne sekreciki.
Zaśmiał się, złapał Tae w pasie i przerzucił go sobie przez ramię przy akompaniamencie krzyku i śmiechu Kima. Poszli pod kominek.
- On właśnie stwierdził, że jesteś tchórzem...
Mruknął Jimin, ssąc zadowolony lizaka. Po chwili cała trójka czekała na Yoongiego rozwalona na poduszkach. Gdy w końcu do nich dołączył, Jimin sięgnął do miski z kartkami.
- Kategoria, rodzice.... Powiedziałem ostatnio mamie, że jestem biseksualny... Kurde, myślałem, że zapadnę się pod ziemię, gdy czekałem na ich reakcję... Ojciec nie wiedział co powiedzieć, a mama stwierdziła, że to chyba rodzinne.
- Co?
Tae uniósł brew zaciekawiony.
- Podobno tata... Eksperymentował w młodości. No... Nie przeszkadza im to, chociaż mama mówiła, że ma mimo wszystko nadzieję na wnuki.
Tae uśmiechnął się szeroko. Cieszył się, że przyjaciel nie musi już ukrywać przed rodzicami swojej natury.
- Kook...
- Pokłóciłem się z ojcem o moje oceny. Uznał, że jeśli ich nie poprawię zacznie stosować metody twojej mamy, Tae. Jestem przerażony.
Tae wybuchnął śmiechem.
- W końcu jakaś motywacja do nauki... Tata zerwał z Sodam.
- Co? Dlaczego?
Jungkook był wyraźnie zawiedziony słysząc słowa Tae.
- Kim jest Sodam?
Spytał Yoongi.
- Była kochanką mojego ojca. Mężatka... Mąż Sodam zaczął coś podejrzewać i uznali, że nie warto wywoływać skandalu. Znając życie albo do siebie wrócą, albo znajdzie sobie inną.
- Będę musiał wziąć lekcje od Twojego ojca. Przy tylu romansach jestem w szoku, że jeszcze nikt nic nie wie.
Mruknął Jungkook. Tae wzruszył ramionami i spojrzał na Yoongiego.
- Teraz ty coś o rodzicach.
- Dawno z nimi nie rozmawiamy.
- Och... Em... Chcesz to rozwinąć czy losujesz kolejną kategorie?
- Losuje... Randka.... W sensie?
- Co tylko chcesz, jakaś anegdota, wspomnienie, albo ile ich było.
Powiedział Jimin, jedząc pizze. Yoongi naprawdę był w szoku, że oni mogą w sobie tyle zmieścić.
- Pierwszą randkę miałem z dziewczyną i to była katastrofa.
- Dlaczego?
Jungkookowi świeciły się oczy z podekscytowania na myśl o opowieści.
- Bo to była dziewczyna. Chociaż wtedy pewnie znalazłbym więcej argumentów. Myślałem, że pociąg to chłopców to tylko taki etap.
Kook westchnął zawiedziony.
- Nie byłem na randce... Od początku roku szkolnego. Poznałem super chłopaka... I ja... Uh, nikt inny nagle mnie nie kręci.
- Opowiadaj.
Wszyscy wpatrywali się w Parka zainteresowani.
- Ma na imię Hoseok, przeprowadził się z Gwangju i chodzimy razem na zajęcia taneczne... Jest dwa lata starszy i o jeju, idealny... Tylko chyba jest hetero.
- Oh... Przykro mi jeśli tak jest... Ale skoro nie masz pewności, to jeszcze może masz szansę na randkę życia.
Jimin uśmiechnął się szeroko, wyobrażając to sobie.
- Odwołałem randkę żeby tu przyjechać.
Mruknął Jungkook zadowolony.
- Ona musiała być zdruzgotana.
Jimin udał, że współczuje dziewczynie. Nawet złapał się w okolicy serca dla lepszego efektu. Tae zachichotał  widząc to.
- Nadal nie byłem na prawdziwej randce, a za tydzień idę na kolejną kolację z Eunbi zorganizowaną przez naszych rodziców. Jeśli można to uznać za randki, to będzie to 12... Pocałunek.
Tae zmarszczył brwi i pomyślał chwilę.
-  No to, mój pierwszy pocałunek z facetem był tej samej nocy, w której straciłem.. Dziewictwo?... No... Dzień wcześniej pierwszy raz całowałem się z Eunbi. Faceci robią to o wiele lepiej.
- Wiadomo!
Zaśmiał się Jimin. Wszyscy spojrzeli na Yoongiego.
- Nie wiem... Może... O! Pierwszy raz całowałem się jak miałem 18 lat.
- Wow... Byłeś starszy od nas.
Jimin patrzył na niego w szoku. On uwielbiał się całować. Yoongi wzruszył ramionami.
- Na ostatniej imprezie całowałem się z dwiema dziewczynami... Okazały się być siostrami.
Tae zakrztusił się kawałkiem pizzy. Jungkook z trudem powstrzymywał śmiech, a Yoongi uśmiechnął się lekko widząc rumieniec Jimina.
- Mój pierwszy pocałunek był z Jiminem, przed spotkaniem z Sunmi. Chciałem żeby mnie nauczył.
Powiedział Jungkook. Zaśmiał się cicho widząc jaką kategorie wylosował.
- Seks... Mam celibat od dwóch tygodni.
- Wow, długo jak na ciebie, Kook. Nadal jestem prawiczkiem.
Mruknął Jimin rozbawiony.
- Ej... Zmieniłeś kolejkę.
Tae zaśmiał się udając oburzonego.
- Nie marudź... Dawaj.
Tae zarumienił się mocno i ukrył twarz w dłoniach.
-  Nigdy wcześniej nie miałem malinek.
Yoongi uśmiechnął się zadowolony i dumny z siebie.
- Nigdy nie spałem z kobietą.
W podobny sposób minęła im kolejna godzina. Śmiali się z niektórych anegdot, a potem skierowali do swoich pokoi. Yoongi wszedł do pokoju Tae i zamknął za sobą drzwi.
- Mam dla ciebie jeszcze jedną ciekawostkę...

Be silent \Taegi\Where stories live. Discover now