181219

2.5K 131 72
                                    

Siedząc na łożku Jeongguk usłyszał donośne pukanie do drzwi, więc westchnął na to niezadowolony, a w dodatku, że był sam w domu niestety on był zmuszony iść i otworzyć.

Podszedł leniwie, bo sam nawet nie wiedział kogo ma się spodziewać za drzwiami. Jimin nie mówił mu, że kogoś zaprasza, więc młodszy myślał, że to listonosz. Otworzył drzwi, ale w drzwiach zamiast listonosza zobaczył Taehyunga, który mierzył go wzrokiem, gdy Jungkook był ubrany w same dresy i jakąś za dużą koszulkę, a do tego miał rozczochrane włosy.

– Uroczo wyglądasz. - powiedział starszy uśmiechając się do niego słabo.

– Mhm, co ty tutaj robisz? - zapytał obojętnym tonem.

– Przyszedłem, bo chcę porozmawiać z tobą.

– Więc wejdź. - powiedział wpuszczając starszego do domu, a jak ten wszedł to zamknął za nim drzwi i wrócił do swojego pokoju, czekając aż starszy do niego przyjdzie.

– Ładnie tu macie. - powiedział starszy jak był już w pokoju Jungkooka i rozglądał się po nim uważnie.

– Ta, usiądź czy coś. - odpowiedział oschle siadając na łożku, a jak starszy usiadł obok niego Jeongguk zaczął bawić się nerwowo swoimi palcami.

– Jesteś na mnie zły?

– Wiesz, po prostu jest mi przykro. Nie odzywałeś się tak długo, zmieniłeś orientację. To dość szokujące. - wzruszył delikatnie ramionami patrząc na niego.

– Nie zmieniłem żadnej orientacji, nie odzywałem się, bo..nie mogłem. To teoretycznie był wyjazd służbowy, a alkohol był na imprezie, Jungkook.

– Dobrze, super, Taehyung.

– Zależy mi na tobie, wiesz o tym? - zapytał i złapał go za rękę splatając ich dłonie, uśmiechając się delikatnie przy tym.

– Nie kłam..

– Nie kłamię, Jungkook..stałeś się dla mnie ważny i proszę, daj stać się jeszcze ważniejszy. Nie chcę cię stracić przez własną głupotę. Naprawdę cię ko..lubię. Przepraszam, przysięgam, że nic takiego się już nie powtórzy. Daj mi kolejną szansę, wybacz mi. Za niedługo jest wigilia, naprawdę chcę ją spędzić z tobą. - westchnął cicho gładząc swoim kciukiem jego dłoń.

– Obiecujesz?

– Obiecuję. - uśmiechnął się słabo do młodszego.

– Dziękuje..a teraz mnie przytul, wr. - warknął cicho pod nosem patrząc na niego. Nie umiał być zły na Taehyunga.

– Jasne, dzidzia. - zaśmiał się i przyciągnął młodszego do siebie, zaraz obejmując go szczelnie tak, jakby chciał go chronić przed wszystkim i mieć go tylko i wyłącznie dla siebie.
Młodszy wtulił się w niego tak, że jego główka znajdowała się przy klatce piersiowej Taehyunga i było słuchać bicie jego serduszka na co Jungkook uśmiechał się słabiutko.

– Poza tym..zjawisz się na wigilii, Jungkookie? - zapytał przerywając krótką ciszę, która nastała.

– Jeżeli chcesz, to się zjawię.

– Bardzo chcę..ale jutro mam już tą wigilię firmową, tam też pojedziesz ze mną, tak?

– Oczywiście.. - odpowiedział zaczynając rysować palcem jakieś wzorki na klatce piersiowej starszego.

– Jesteś tu sam?

– Mhm, Jimin wraca za dwa dni.

– Ggukie?

– Hm?

– Nie chciałbyś się przeprowadzić do mnie, prawda? - zapytał niepewnie spoglądając na młodszego.

– Co? - spytał podnosząc swoją główkę, a swój wzrok skierował na starszego. - Szybki jesteś, Taehyung. - zaśmiał się cicho pod nosem.

– Ufam ci i..nie byłoby mi już tak pusto.

– Na pewno bym mógł, huh? Nie chcesz zrobić tam miejsca dla nie wiem..osoby z którą kiedyś będziesz?

– A kto powiedział, że ty nie będziesz tą osobą? - zapytał spoglądając na niego z chytrym uśmieszkiem na twarzy.

– Wątpię w to, żeby ktoś taki jak ja spodobał się komuś takiemu jak ty. - wzruszył ramionami.

– Mhm, to może po prostu spróbujemy razem mieszkać? Nie musimy być razem.

– Spróbować zawsze można. - odpowiedział wzdychając cicho.

– Jutro będę po ciebie po 13, dobrze? Spakuj wszystko i..czekaj na mnie. - powiedział wstając już i uśmiechając się do młodszego, bo był chyba pierwszy raz tak bardzo podekscytowany czymś.

– Dobrze.. - powiedział również się uśmiechając i wstając, a zaraz odprowadził starszego do wyjścia, żegnając się z nim.

Wrócił potem do swojego pokoju, rzucając się na łóżko i rozmyślając o tym wszystkim.
To dla niego coś kompletnie nowego, z nową osobą i mimo wszystkiego się bał, ale przecież zawsze warto spróbować.
Może to właśnie ten czas, w którym szczęście uśmiechnie się do Jeongguka.

❛snow angel❛ <taekook>Where stories live. Discover now